Strona główna » Aktualności » Odzyskać świeżość i skuteczność

Odzyskać świeżość i skuteczność

Data publikacji: 11-08-2016 16:40



Bez poważniejszych kontuzji, ale za to mając w nogach szalony mecz w deszczu z Zagłębiem Sosnowiec - tak przygotowuje się Wisła Kraków do kolejnej ligowej potyczki. Jak zapewnia sztab trenerski, nie będzie trzeba za to pracować nad moralami piłkarzy, bo po przegranych derbach wszyscy są podwójnie zmotywowani i za wszelką cenę będą chcieli pokonać chorzowski Ruch.


Zobacz zdjęcia z dzisiejszego treningu

Dziś królowała przede wszystkim odnowa i lekkie ćwiczenia, które mają na celu przywrócić wszystkich do odpowiedniej formy po wtorkowym spotkaniu. „To są głównie zajęcia regeneracyjne, bo przecież z Zagłębiem graliśmy 120 minut na grząskiej murawie i na pewno to dało się wszystkim we znaki. Głównie skupiamy się więc na tym, żeby doprowadzić naszych piłkarzy do optymalnej dyspozycji fizycznej. Oczywiście w późniejszej fazie popracujemy również nad taktyką i nad stałymi fragmentami. Na szczęście jakichś wielkich kontuzji nie ma, więc jesteśmy dobrej myśli" - opowiada Marcin Broniszewski.

Problemem skuteczność

Po ostatnich wyjazdowych przegranych na zespół spadła fala krytki. W dodatku sam trener na konferencji prasowej po starciu z Cracovią miał duży żal do swoich napastników. „W tych wszystkich spotkaniach tworzyliśmy sobie jakieś sytuacje, ale to nie tylko rola napastników. Odpowiedzialność za zdobywanie bramek i za bronienie ciąży na całej drużynie. Nie można obwiniać tylko napastników czy bramkarza za to, że coś nam nie wyszło. Musimy pracować nad skutecznością, bo okazje mamy. Wiemy jak poprawić ten mankament, bo już kiedyś znaleźliśmy się w takiej sytuacji - stwarzaliśmy sobie mnóstwo okazji pod bramką rywala, a nie mogliśmy sfinalizować ich golem. A potem jak się odblokowaliśmy to szło nam już bardzo dobrze i wszystko wróciło do normy”.

Pechowa trzynastka

Ale innym problemem jest też postawa Wiślaków w defensywie. W tym sezonie ekipa z Reymonta straciła już trzynaście bramek, a w dodatku część padła po koszmarnych błędach. „Jeśli chodzi o grę obronną to mamy już diagnozę i będziemy starali się poprawić pewne elementy już przed kolejnymi spotkaniami, lecz nie chcę zbyt dużo zdradzić, bo to już nasze wewnętrzne sprawy. Ale tak jak powiedziałem: za atakowanie i bronienie odpowiada cały zespół i tego się trzymajmy" - mówi asystent Dariusza Wdowczyka.

Problemy taktyczne to jedno, a inną sprawą jest strona mentalna. W końcu trzy porażki musiały odcisnąć piętno na psychice każdego zawodnika. „Przede wszystkim morale podnosi zwycięstwo w meczu Pucharu Polski. My widzimy wraz z innymi trenerami, że każdy jest bardzo zmotywowany i pozytywnie nastawiony. Proszę zauważyć, że z Zagłębiem wszyscy walczyli do ostatniej minuty. To pozytywny symptom w kontekście kolejnych starć w lidze” - przekonuje wiślacki szkoleniowiec.

Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony