Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Nie czekajmy dłużej na zwycięstwo przy Ł3!
Nie czekajmy dłużej na zwycięstwo przy Ł3!
Data publikacji: 30-04-2017 10:00Punkty zostały podzielone, ale emocje wzrosną za to podwójnie. Dziś rozpoczyna się prawdziwa walka! Na dodatek na kibiców od razu czeka ciężka artyleria - mecz Wisły Kraków z Legią Warszawa, a więc klasyk, który od wielu lat rozgrzewa wszystkich fanów piłki w Polsce. Tak będzie również i tym razem!
Fot. Przemek Marczewski
Do końca sezonu pozostało już zaledwie siedem kolejek. Po podziale punktów Wisła traci do miejsca gwarantującego europejskie puchary tylko pięć oczek. Nie dziwią więc słowa Kiko Ramíreza, który przyznał, że właśnie dwie pierwsze potyczki będą kluczowe w kontekście walki o czołowe lokaty w lidze. Ale Legia też ma duże ambicje i z pewnością będzie chciała obronić tytuł zdobyty przed rokiem. Pomiędzy nią a pierwszą Jagiellonią dystans jest bardzo niewielki i przy korzystnym splocie okoliczności straty te mogą zostać odrobione już w niedzielnym starciu.
Napisać nowy rozdział
Można więc powiedzieć, że klasyk wrócił na salony i znowu będzie toczyć się o najwyższe cele. W historii zdarzało się bowiem, że stawką meczu było nawet mistrzostwo Polski.
Zresztą historia potyczek z Legią jest niezwykle bogata i dostarczyła wielu wspaniałych emocji. 30 kwietnia oba zespoły spotkają się ze sobą po raz 146, a więc wychodzi na to, że w lidze nie ma drugiej drużyny, z którą Biała Gwiazda mierzyła się częściej. Na szczęście lepszy bilans wciąż mają krakowianie, którzy zwyciężali 6 razy, 38-krotnie padł remis, a 51 razy wygrywali „Wojskowi”. Łazienkowska zawsze była jednak mało gościnna - Wiślacy na 74 możliwe zawody wygrali tylko 19.
Na Legię tylko z Brożkiem!
W dodatku należy wspomnieć, iż Wisła po raz ostatni zwyciężyła z warszawianami jeszcze w 2013 roku! Od tego czasu miewała lepsze i gorsze występy przeciwko zespołowi ze stolicy, ale nigdy nie zgarnęła pełnej puli. W 2013 roku też długo nie potrafiła znaleźć recepty na pokonanie bramkarza rywali, ale od czego ma się Pawła Brożka. „Brozio” to snajper, który wyjątkowo upodobał sobie Legię i zdobył przeciwko niej już 12 bramek (z czego aż 8 padło w Warszawie)! To również dzięki niemu ekipa z Reymonta wygrała po raz ostatni przy Łazienkowskiej. Miało to miejsce w 2010 roku, a hat-trick Brożka był po prostu potwierdzeniem, że to napastnik przez wielkie „N”.
W ostatnich spotkaniach nie mógł jednak wystąpić ze względu na kontuzje, co - jak przyznaje - było dla niego mocno frustrujące, bo właśnie te mecze wyzwalają w nim dodatkowe pokłady adrenaliny.
Również w marcowym starciu Biała Gwiazda musiała sobie radzić bez niego. Ostatecznie przegrała 0:1, ale stworzyła naprawdę niezłe widowisko. Teraz ma być jeszcze lepiej, bo - jak stwierdził Kiko Ramírez - wnioski zostały wyciągnięte, a otoczka będzie jeszcze lepsza niż ostatnio! Trenerze, trzymamy za słowo!
Początek meczu Legia Warszawa - Wisła Kraków dziś o godzinie 18.00
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA