„Przegraliśmy wysoko i przegraliśmy zasłużenie. Prowadziliśmy 1:0, potem pojawiły się błędy, Wisła pokazała jakość - przede wszystkim Boguski, dzięki czemu strzeliła trzy bramki do przerwy. W drugiej połowie graliśmy nonszalancko i z taką drużyną jak Wisła taka nonszalancka gra tak się kończy” - krytycznie stwierdził szkoleniowiec rywali.

Pora wyczyścić głowy

Arka ma zaledwie dwa dni na regenerację. Już we wtorek Żółto-Niebiescy grają u siebie z Bytovią w 1/4 PP. „Jesteśmy mężczyznami, musimy ten wynik wziąć na klatę. Przed nami jeszcze dwadzieścia kolejek. Na pewno mamy dziś złe humory i nie będzie przyjemnie wracać do Gdyni z takim wynikiem. Musimy jednak zmazać tę plamę. Przed nami bardzo ważny mecz w Pucharze Polski, a później starcie z Ruchem. Mam nadzieję, że do tego czasu chłopaki wyczyszczą głowy i uda nam się wygrać”.

Arkowcy jako pierwsi wyszli na prowadzenie, a idealną okazję na 2:0 miał Dariusz Zjawiński. W sytuacji sam na sam górą był jednak Łukasz Załuska, a już 18 sekund później po bramce Boguskiego przy Reymonta zrobił się remis. „Mecz zaczął się dla nas bardzo dobrze. Sytuacja Darka Zjawińskiego mogła to spotkanie ustawić jeszcze lepiej. Potem kontratak, bramka na 1:1, następnie na 2:1 i 3:1. Mecz wymknął nam się spod kontroli. Wiślacy za łatwo dochodzili do sytuacji strzeleckich, a ich dzisiejsza skuteczność musiała przynieść taki skutek” - żałował „Nitek”.

Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA