Strona główna » Aktualności » Na pożegnanie

Na pożegnanie

Data publikacji: 14-05-2016 09:00



Przyszedł w końcu czas, kiedy na ponad dwa miesiące będziemy musieli pożegnać się z rozgrywkami Ekstraklasy. Jednak zanim to nastąpi, Wisła rozegra ostatni ligowy mecz, a jej przeciwnikiem będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Górale w po porażce w ostatniej kolejce są już - przynajmniej w teorii - pewni spadku do niższej klasy rozgrywkowej. Natomiast Wiślacy ciągle walczą o najwyższą lokatę w dolnej ósemce. Naszym zdaniem będzie więc co oglądać!

Fot. Archiwum Fot. Archiwum

Przygoda bielszczan z Ekstraklasą trwała dokładnie pięć lat. Podbeskidzie na najwyższy poziom ligowy w Polsce awansowało pod koniec czerwca 2011 roku i już w lipcu zadebiutowało, remisując u siebie z Jagiellonią Białystok 2:2. Krakowscy kibice mogli jednak zobaczyć w akcji piłkarzy z Bielska-Białej kilka miesięcy wcześniej i nie było to dla nich miłe spotkanie.

Zadziorni Górale
 
Po raz pierwszy Wisła i Podbeskidzie zmierzyły się w 2009 roku, w meczu towarzyskim wygranym przez Wiślaków 1:0. Oficjalnie oba kluby zagrały dopiero 1 marca 2011 w ćwierćfinale Pucharu Polski. W pierwszym starciu tych rozgrywek Biała Gwiazda przed własną publicznością podejmowała, grających wtedy jeszcze w I lidze bielszczan i ku zaskoczeniu wszystkich przegrała 0:1, po bramce zdobytej w 88. minucie przez Piotra Malinowskiego. Dwa tygodnie później w rewanżu Wisła starała się zrobić wszystko, by zmazać plamę na honorze i przez niespełna godzinę mecz toczył się pod dyktando Wiślaków. Przed przerwą samobójcze trafienie Roberta Demjana dało naszym piłkarzom prowadzenie, które po zmianie stron podwyższył jeszcze Cwetan Genkow. Chwilę później nadzieję gospodarzom dał Adam Cieśliński, trafiając na 1:2, ale wydawało się, że krakowianie mają wszystko pod kontrolą. Niestety wyrównanie - a co za tym idzie awans do półfinału - dał Góralom Tomasz Górkiewicz i ogromna niespodzianka stała się faktem.
 
Ten dwumecz był tylko wstępem do tego, jak trudnym i niewygodnym rywalem stało się później dla Białej Gwiazdy Podbeskidzie. Na potwierdzenie tego faktu wystarczy przyjrzeć się statystykom. Oba kluby w Ekstraklasie spotkały się do tej pory 10 razy. W 4 meczach mieliśmy remis, 3 spotkania wygrała Wisła i tyle samo zwycięstw zanotowali dzisiejsi gospodarze.
 
Pierwsze zwycięstwo nad Góralami Wiślacy odnieśli 21 kwietnia 2012 roku w Bielsku-Białej. Niestety na bramki trzeba było czekać do samego końca i dopiero w 77. minucie prowadzenie gościom z Krakowa dał Tomas Jirsak, a po chwili na 2:0 podwyższył Andraż Kirm. Jeśli komuś było mało emocji, ostatni kwadrans zrekompensował to z nawiązką. W 84. minucie bramkę kontaktową dla bielszczan zdobył Damian Byrtek, który pojawił się na boisku 120 sekund wcześniej. Za chwilę było już po jednak meczu, bo gola na 3:1 strzelił Cwetan Genkow, zapewniając Wiśle trzy punkty.
 
Jesienny pogrom
 
Biała Gwiazda w meczach z Podbeskidziem zdecydowanie lepiej wypada na wyjeździe - jeszcze nigdy w Bielsku-Białej nie przegrała. Wisła jako gość grała z Góralami 5 razy, w dwóch spotkaniach była lepsza od rywala, a w pozostałych trzech oba kluby podzieliły się punktami.
 
Bilans bramkowy wszystkich 10 ekstraklasowych starć jest korzystniejszy dla krakowskiej ekipy. Piłkarze Wisły trafiali do bramki Podbeskidzia 16 razy, tracąc przy tym 10 goli. Jeszcze lepiej prezentuje się to samo zestawienie, jeśli spojrzymy tylko na spotkania wyjazdowe. W Bielsku-Białej Wiślacy trafiali do bramki Górali aż 12 razy, a stracili ich zaledwie 4. Najlepszym strzelcem Wisły w tych konfrontacjach jest Łukasz Burliga, który ma na swoim koncie 3 bramki. Zaraz za nim plasuje się Paweł Brożek, który może pochwalić się 2 trafieniami.
 
Na tak korzystny dla Wiślaków bilans bramkowy szczególny wpływ ma pierwsze w tym sezonie spotkanie Wisły i Podbeskidzia, które odbyło się 19 września 2015 roku. Biała Gwiazda w meczu 9. kolejki Ekstraklasy rozgromiła gospodarzy 6:0. Dwie bramki zdobył Paweł Brożek, a po jednym trafieniu dorzucili Łukasz Burliga, Denis Popović, Rafał Boguski i Rafael Crivellaro. Niestety rewanżowa rywalizacja w Krakowie nie wypadła już tak dobrze. Pod koniec lutego Wisła przegrała przy Reymonta z Góralami 1:2, mimo że na przerwę schodziła prowadząc po golu Zdenka Ondraska. W drugiej połowie z rzutu karnego wyrównał Mateusz Możdżeń, a zwycięstwo zapewnił przyjezdnym Samuel Stefanik.
 
W poprzedniej kolejce Podbeskidzie uległo Górnikowi Łęczna 1:5 i tym samym pożegnało się z Ekstraklasą, zajmując obecnie 16. pozycję w tabeli. Wisła natomiast zremisowała przy R22 ze Śląskiem Wrocław 1:1 i plasuje się na 9. miejscu.
 
Mecz Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków rozpocznie się o godzinie 15:30.
 
Trzymajcie kciuki za Białą Gwiazdę w ostatnim spotkaniu tego sezonu!
 
MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony