Strona główna » Aktualności » Moskal: Wysoko postawiliśmy sobie poprzeczkę

Moskal: Wysoko postawiliśmy sobie poprzeczkę

Data publikacji: 24-09-2015 16:53



Wygrana Białej Gwiazdy w Bielsku-Białej rozochociła sympatyków Wisły, którzy liczą na równie udany festiwal strzelecki w wykonaniu swoich ulubieńców w piątkowym starciu z Koroną Kielce. Zwycięstwo nad Złocisto-Krwistymi pozwoli krakowskiej drużynie na zbliżenie się do lidera.

Fot. Adam Koprowski Fot. Adam Koprowski

Przyjemny ból głowy towarzyszy trenerowi Moskalowi przed  starciem z Koroną Kielce, bowiem szkoleniowiec Wisły może skorzystać ze wszystkich piłkarzy z wyjątkiem Emmanuela  Sarkiego. „W zasadzie po raz pierwszy mam do dyspozycji wszystkich zawodników, nie licząc  Manu. Od dawna na rozruchu nie miałem dwudziestu piłkarzy. Życzyłbym sobie, aby takie dylematy towarzyszyły mi przed każdym meczem” – zaczął trener Białej Gwiazdy. Na pytanie, czy trener trzyma się powiedzenia, że zwycięskiego składa się nie zmienia, Kazimierz Moskal odpowiedział: „Nie jestem wierny temu powiedzeniu. Widać to po moich posunięciach. Taktykę i zawodników dobiera się pod kątem konkretnego przeciwnika, nie inaczej będzie tym razem”.

Sześć bramek odnotowanych w konfrontacji z Podbeskidziem rozbudziło apetyty kibiców Białej Gwiazdy. „Trudno się dziwić, po takim meczu wszyscy oczekują, że utrzymamy tę dyspozycję i zaczniemy wygrywać kolejne mecze, bo wysoko postawiliśmy sobie poprzeczkę. Wszyscy mamy świadomość, że wygranie kilku meczów z rzędu robi różnicę, gdyż punkty są ogromnym kapitałem. Można wówczas zadomowić się na górze lub w środku tabeli” – mówił. 
 
Drużyna Złocisto-Krwistych lepiej radzi sobie na terenie przeciwnika niż przed własną publicznością. „Najważniejsze, aby być odpowiednio nastawionym. Wiemy, że Korona częściej punktuje na wyjeździe niż u siebie. Być może wynika to ze sposobu gry, ale my musimy zrobić wszystko, aby tego nie zlekceważyć” – dodał. Zespół z Kielc uzbierał dotychczas dwanaście punktów i zajmuje dwunaste miejsce w tabeli Ekstraklasy. „Nie można nikogo przed rozpoczęciem spisywać na straty. Czasami teoretycznie słabszy przeciwnik ma serię dobrych meczów. Patrzymy przede wszystkim na siebie, będziemy starali się grać swoją piłkę. Oczywiście, analizowaliśmy rywala, ale jeśli utrzymamy swoją dyspozycję, to nie powinniśmy się martwić o wynik” – kontynuował.
 
Biała Gwiazda nie zdecydowała się na zatrudnienie haitańskiego zawodnika, Jeana-Eudes Maurice, który w ostatnich dniach był testowany przez sztab szkoleniowy. „Niczym specjalnym mnie do siebie nie przekonał. Wiem, że był to krótki okres, kiedy z nami trenował, ale wydaje mi się, że szukaliśmy kogoś innego, skrzydłowego, który będzie robił różnicę na boisku i w pojedynkach jeden na jeden. Nie powiedziałem jednak, że jest słaby, bo potrafi grać w piłkę, ale podobnych zawodników mamy już w drużynie” – tłumaczył trener Wisły.
 
W poprzedniej kolejce pierwsze trafienie w barwach krakowskiego zespołu odnotował Denis Popović. „Denisowi ten gol był bardzo potrzebny, było widać na treningach, że się stara i wnosi jakość. Zwycięstwo powoduje, że ta pewność siebie jest większa i tego samego oczekuję od Denisa. Zresztą potrafię sobie wyobrazić, jak może się czuć i jestem przekonany, że może mu to tylko pomóc” – zakończył wypowiedź trener Kazimierz Moskal.
 
K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony