Strona główna » Aktualności » Moskal: Stać nas, aby powalczyć o punkty

Moskal: Stać nas, aby powalczyć o punkty

Data publikacji: 07-08-2015 17:41



W niedzielę wieczór oczy piłkarskiej Polski zwrócą się w stronę Warszawy, gdzie Legia w hicie Ekstraklasy podejmować będzie Wisłę Kraków. Podopieczni trenera Kazimierza Moskala rozprawili się w minionej kolejce z drużyną mistrza Polski  i do Warszawy udadzą się pełni nadziei na dobry rezultat.

Fot. Adam Koprowski Fot. Adam Koprowski

Sytuacja kadrowa przed starciem z Wojskowymi uległa pogorszeniu, bowiem ze złamaniem palca u stopy boryka się Maciej Sadlok. „Niestety okazało się, że złamanie wykluczy Maćka Sadloka na dłużej z gry. Ponadto wciąż kontuzjowany jest Michał Miśkiewicz i Manu Sarki, a Michał Buchalik ćwiczył z zespołem już w bieżącym tygodniu. Pozostali są do mojej dyspozycji” – zaczął trener Moskal.

Na pytanie, czy szkoleniowiec Białej Gwiazdy szykuje zmiany w składzie swojego zespołu, odpowiedział: „Nie przywiązuję zbyt dużej wagi do powiedzenia, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Ważne jest dla mnie, jak przebiegał ostatni mecz, jak poszczególni zawodnicy prezentują się na treningach i kto jest naszym rywalem.  Niewykluczone, że jakieś zmiany będą, nasza sytuacja kadrowa jest taka, a nie inna i trudno oczekiwać wielkich roszad”.

Wiślacy mają za sobą rywalizację z mistrzem Polski, a za dni o punkty powalczą z wicemistrzem kraju. „Myślę, że są to dwa bardzo wymagające zespoły o dużym potencjale. Z Lechem graliśmy u siebie i na pewno atmosfera nam pomogła. Sądzę, że będzie to podobna skala trudności, jeśli chodzi o najbliższego przeciwka. Legia ma w swoim składzie kilku dobrych zawodników, na których trzeba zwrócić uwagę. Jesteśmy, tak, jak przed meczem z Lechem, pozytywnie nastawieni i jedziemy powalczyć o dobry wynik” – zapewnił. Ważnym ogniwem w zespole Henninga Berga jest Nikolić, który może pochwalić się pięcioma trafieniami. „Na pewno rzuca się w oczy, chociaż wczoraj nie grał. To, czego dokonał w tych trzech spotkaniach zwraca uwagę. Myślę, że solidnym bramkarzem jest także Kuciak, będący znaczącą postacią, a także Guilherme i Kucharczyk. Na pewno trener Legii ma więcej możliwości zastosowania roszad” – kontynuował.

Dwa poprzednie spotkania z udziałem Wisły przy Łazienkowskiej zmusiły gospodarzy niedzielnej rywalizacji do sporego wysiłku. „Myślę, że te mecze pokazały, że nie mamy się czego obawiać. Możemy zagrać z Legią, jak równy z równym i to też powinno być dla nas sygnałem, że należy udać się tam bez żadnych obaw, a wręcz przeciwnie – z bojowym nastawieniem. Stać nas, aby powalczyć o punkty” – zapewnił. Rywalizacje Wisły z Legią cieszą się ogromnym zainteresowaniem wśród kibiców piłkarskich w całym kraju, ale także poza jego granicami. „Uważam, że w niedzielę zagrają dwie uznane marki, ale na pewno podchodzimy do rywala z dużym szacunkiem.  Atmosfera na trybunach sprzyja temu, aby mecze toczyły się w dobrym tempie i rzeczywiście ta jakość jest widoczna. Zarówno Legia, jak i my mamy w swoich składach zawodników, którzy potrafią grać w piłkę” – zwrócił uwagę.

Spotkania obu drużyn są wyjątkowe nie tylko dla kibiców, ale także zawodników. „Uważam, że na te mecze, obojętnie, czy gramy z Legią, Lechem czy Cracovią, czeka się z dużą niecierpliwością i rzeczywiście, niejednokrotnie serce zabije mocniej. Są to pojedynki, które wszystkich ekscytują, a już parę dni przed ich rozegraniem, gdy otworzy się gazetę, to widać mnóstwo informacji na ten temat” – dodał.

Po trzech kolejkach stołeczny zespół ma na swoim koncie komplet oczek. Czy dobry start Wojskowych  jest dla trenera Moskala zaskoczeniem? „Gdy patrzyło się na mecz o Superpuchar, to widać było dominację Lecha, a Legia nie miała nic do powiedzenia. Wszyscy podnieśli lament, że Legia jest bardzo słaba i będzie jej ciężej w lidze niż w ostatnich latach. Te trzy zwycięstwa na pewno niektórych zaskoczyły, ale sądzę, że trener Berg wyciągnął wnioski z poprzedniego sezonu. Wpływ także może mieć na to fakt, że walczą nie o Ligę Mistrzów, a o Ligę Europejską. Skupili się na tym, aby nie pogubić punktów na początku sezonu w lidze” – ocenił.

Do tej pory Legii przyszło walczyć w Ekstraklasie ze słabszymi rywalami i to Wisła może jako pierwsza wysoko zawiesić poprzeczkę. „Nie wpadałbym w jakiś hurraoptymizm na początku sezonu. W różnym punkcie są poszczególne drużyny, niektórzy dopiero się zgrywają, inne mają już ten skład ustabilizowany. Myślę, że przyjdą jeszcze takie mecze z udziałem Legii, w których będą mieli kłopot” – zakończył wypowiedź trener Kazimierz Moskal.

K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

 

 



do góry strony