Strona główna » Aktualności » Moskal: Powalczyć z mistrzem Polski i w końcu zwyciężyć

Moskal: Powalczyć z mistrzem Polski i w końcu zwyciężyć

Data publikacji: 31-07-2015 17:27



Niełatwe zadanie czeka piłkarzy Białej Gwiazdy, którzy w sobotę o godzinie 20.30 rozpoczną ligową potyczkę z mistrzem Polski. Mimo że zespół prowadzony przez trenera Macieja Skorżę rywalizuje na dwóch frontach, to w dalszym ciągu stanowi bardzo silną i zgraną drużynę.

Fot. Adam Koprowski Fot. Adam Koprowski

W spotkaniu z mistrzem Polski trener Moskal nie będzie miał do dyspozycji Macieja Sadloka. „Do piłkarzy, którzy od dłuższego czasu z powodu kontuzji nie są brani pod uwagę, mam na myśli dwóch bramkarzy i Sarkiego, doszedł Maciej Sadlok. Mimo że wczoraj wyszedł na trening, to podjęliśmy decyzję, że nie będzie w stanie pomóc nam w meczu z Lechem” – powiedział opiekun Białej Gwiazdy. Na pytanie, czy istnieje szansa, że Sadloka zastąpi Łukasz Burliga, który narzekał ostatnio na uraz, trener odpowiedział: „Z Łukaszem wszystko jest w porządku, trenował normalnie, nawet po spotkaniu z Cracovią. Ustaliliśmy, że jeśli nie będzie potrzeby, to nie będziemy go wpuszczać na murawę. Wszystko wskazuje na to, że będzie gotowy”.

Podczas Derbów Krakowa boisko w 84. minucie opuścił Krzysztof Mączyński, który został poturbowany w jednej z akcji. „Krzysiek cały czas z nami trenuje. W ostatnim meczu z Cracovią ucierpiał jego staw skokowy, ale zawodnik uczestniczył w tym tygodniu we wszystkich zajęciach i jest do naszej dyspozycji” – zapewnił szkoleniowiec.

Wygląda na to, że drużyna Kolejorza, po porażce przed własną publicznością z FC Basel w ramach eliminacji do Ligi Mistrzów, zamknęła sobie drogę do piłkarskiego raju. „Zgodzę się z tym, że praktycznie sprawa awansu jest rozstrzygnięta. Sami zawodnicy Lecha mówią, że tylko cud może sprawić, iż awansują do kolejnej rundy. Nie przykładałbym uwagi do tego, jaki wpływ na jutrzejsze spotkanie będzie mieć rywalizacja z FC Basel, bo różnie może być. Równie dobrze lechici mogą skoncentrować się na lidze lub być w lekkim dołku. Ważne, żebyśmy my skupili się na sobie i wykonywali swoje zadania” – zaznaczył trener.

Do potyczki z Kolejorzem przygotowuje się także Donald Guerrier, który zakończył zmagania w ramach Golden Cup. „Donald w pierwszych treningach po powrocie miał kłopot z aklimatyzacją, co było widoczne. Ostatnie dni pokazały jednak, że dochodzi do siebie i będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu” – kontynuował.

Szkoleniowiec Białej Gwiazdy liczy na przełamanie swojej drużyny w sobotnim meczu oraz wywalczenie kompletu oczek. „Z całą pewnością brakuje nam zwycięstw. W każdym meczu walczymy o trzy punkty i na pewno jest to dobry moment, aby u siebie zagrać o pełną pulę. Głęboko w to wierzę, że każdy dzień, tydzień będzie działał na naszą korzyść i sprawi, iż będziemy prezentowali się  lepiej. Lech ma solidny skład i to też powinno wywołać w nas dodatkowe ambicje i chęci, żeby z  mistrzem Polski powalczyć i w końcu zwyciężyć” – dodał.

W zespole prowadzonym przez Macieja Skorżę znajduje się wiele indywidualności, które kreują grę. „ Sądzę, że mamy na tyle solidnych piłkarzy w obronie, że jesteśmy w stanie sobie poradzić. Bez względu na to, kto będzie w Lechu grał, musimy zniwelować klasę piłkarzy przeciwnika. Przeanalizowaliśmy skład rywala, ale niewiadome na pewno są” – mówił. Jak zatem powinna zagrać Biała Gwiazda? „Gramy u siebie, przy własnych kibicach i będziemy chcieli dyktować warunki. Życzyłbym sobie, aby Lech poczuł, że Wisła wciąż jest marką, która chce wygrywać i liczyć się w lidze. To najlepszy moment, aby pokazać dobrą, agresywną i skuteczną piłkę” – podkreślił Kazimierz Moskal.

K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony