Strona główna » Aktualności » Moskal: Chciałbym podziękować zawodnikom i kibicom

Moskal: Chciałbym podziękować zawodnikom i kibicom

Data publikacji: 28-08-2015 23:13



Podopieczni trenera Kazimierza Moskala odnotowali w piątkowy wieczór drugie zwycięstwo w bieżących rozgrywkach Ekstraklasy. Tym razem Wiślacy pokonali przed własną publicznością drużynę Śląska Wrocław 4:2. 

Fot. Adam Koprowski Fot. Adam Koprowski

Kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim w Krakowie skandowali po ostatnim gwizdku arbitra imię i nazwisko szkoleniowca Białej Gwiazdy, za co Kazimierz Moskal podziękował sympatykom Wisły. „Dzisiaj powiem bardzo krótko: chciałbym w szczególności, z całego serca, podziękować zawodnikom, bo mięliśmy trudne momenty w tym meczu, ale poradziliśmy sobie. Po drugie, nie spodziewałem się takie zachowania kibiców po meczu, za co również bardzo im dziękuję” – zaczął.

Szkoleniowiec Białej Gwiazdy podkreślił, że jest bardzo zadowolony z postawy swoich podopiecznych w starciu w ramach 7. kolejki Ekstraklasy i trzech punktów, które zostają pod Wawelem. „Jeśli wygrywa się mecz i strzela się cztery bramki, a do tego stwarza się mnóstwo sytuacji, to zadowolenie wydaje się być oczywiste. Dlatego też w pierwszej kolejności skierowałem podziękowania w stronę moich piłkarzy” – dodał.

Aż siedem serii gier na przełamanie czekał napastnik Białej Gwiazdy, Paweł Brożek. „Wszyscy Pawłowi liczyli minuty bez strzelonej bramki, ale każda seria ma swój kres. Wiedzieliśmy, że w końcu się odblokuje, ponieważ wciąż jest groźnym zawodnikiem, chce grać i oczywiście strzelać” – mówił trener.

W 8. minucie spotkania piłka pechowo odbiła się pleców Radosława Cierzniaka i wpadła do wiślackiej bramki, a Śląsk Wrocław objął prowadzenie. „Myślę, że oba gole były pechowo stracone, ale czasami tak się zdarza. Powiem tak: pomyślałem sobie wówczas, że może rzeczywiście zrodzi się w nas sportowa złość tak, jak to miało miejsce w Szczecinie, gdzie zespół zareagował bardzo dobrze. Wtedy nie udało się strzelić zwycięskiej bramki, ale dzisiaj udało się odwrócić losy spotkania” – zakończył wypowiedź trener Kazimierz Moskal.

K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony