Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Mój pierwszy raz - Adam Mójta
Mój pierwszy raz - Adam Mójta
Data publikacji: 29-08-2016 16:27Pierwszą piłką, choć futbolówką, zaczął rzucać do kosza. We wczesnej młodości zapatrzony w Roberto Carlosa. 500 złotych brutto pierwszej pensji wydał na internat, w którym… z kolegami w czasach licealnych spróbował pierwszego piwa. Swoje debiuty, nie tylko te piłkarskie, opisuje Adam Mójta.

Twoja pierwsza piłka?
Od wujka z Poznania dostałem. Myślę, że miałem z 7-8 lat. Była to prawdziwa piłka ze skóry. Zacząłem rzucać do kosza… (śmiech)
Twoje pierwsze boisko?
Na „Żeromie”, w Jeleniej Górze. Grałem z kolegami z podwórka.
Twój pierwszy mecz?
Taki pierwszy poważny odbył się w Miedzi Legnica. Debiutowałem wtedy w wieku bodajże 16 lat w trzeciej lidze. Był to mecz Miedź Legnica - Zagłębie Sosnowiec. Przegraliśmy 1:2, a jak poszło mnie? Nie pamiętam.
Twój pierwszy gol?
Pierwszy gol, którego zapamiętam do końca życia to z Zabrzem. Ładną bramkę strzeliłem, szacunek. (uśmiech)
Twój pierwszy numer na koszulce?
Była to trójka, bo mój idol Roberto Carlos z nią grał.
Twój pierwszy piłkarski idol?
Właśnie Roberto Carlos. Dlaczego? Bo podobały mi się jego występy jako lewonożnego zawodnika. Bardzo dużo mi do niego brakuje, ale na pewno był to dla mnie wzór.
Twój pierwszy wywiad?
Oj, nie pamiętam…
Twoja pierwsza piłkarska pensja?
W Miedzi Legnica. 500 złotych brutto, poszła na internat. (śmiech)
Twoje pierwsze piwo?
Dawno to było... Ile miałem lat? Pewnie tyle, co wszyscy. To były czasy licealne. Z kolegami, bo przez całe liceum mieszkałem w internacie, więc to mówi samo za siebie.
Twój pierwszy dzień w Krakowie?
Z żoną spędzaliśmy tu chyba drugą rocznicę ślubu. Byliśmy na weekend w Krakowie. Już wtedy przekonałem się o tym, że to bardzo ładne miasto.
Twoja pierwsza wizyta w szatni Wisły?
Bardzo pozytywne wrażenia. Fajni ludzie, wartościowi piłkarze, atmosfera była bardzo pozytywna.
Damian Juszczyk
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA