Strona główna » Aktualności » Miśkiewicz: Dolna połówka to wypadek przy pracy

Miśkiewicz: Dolna połówka to wypadek przy pracy

Data publikacji: 18-04-2016 08:20



Biała Gwiazda pokonała na R22 Górnika Zabrze. Piłkarze Wisły Kraków dzięki swojej determinacji wywalczyli zwycięstwo 3:1 i pierwsze trzy punkty w rundzie finałowej. Wiślacki bramkarz po tej wygranej myśli już o kolejnych meczach, a także nawet o przyszłym sezonie, w ktorym jego zdaniem krakowska ekipa potwierdzi swoją prawdziwą wartość.

Fot. Marcin Michta Fot. Marcin Michta

„Dzisiejszy cel udało nam się zrealizować. Późniejszy plan to następne trzy punkty w każdym z nadchodzących sześciu meczów. Potem nastanie czas przygotowań do przyszłego sezonu, w którym pokażemy, że obecna dolna połówka tabeli to tylko wypadek przy pracy" - podkreśla Miśkiewicz. 

Trójkolorowi nie stanowili dla zawodników Wisły przeszkody nie do sforsowania. Większym zagrożeniem dla podopiecznych Dariusza Wdowczyka byli oni sami. „Często zdarza się tak, że sami jesteśmy dla siebie groźniejsi niż przeciwnik. Górnik zupełnie nie istniał do momentu, w którym zdobył bramkę" - zauważa golkiper.
 
„Będzie lepiej“
 
Po golu Rafała Wolskiego na 2:1, w pewnym momencie Wiślacy oddali nieco inicjatywę rywalom. „Myślę, że to wszystko wynika z psychiki. Jeśli widzi się sześćdziesiątą czy siedemdziesiątą minutę i ma się jedną bramkę przewagi to człowiek nie chce popełnić błędu i bardziej skupia się na utrzymaniu tego, co już ma. Tym bardziej, że trzy punkty w pierwszym spotkaniu rundy finałowej były bardzo ważne. Mam nadzieję, że z każdym następnym meczem będzie lepiej - by ta piłka była bardziej atrakcyjna, może trochę bardziej ofensywna".
 
Justyna Kurbiel
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony