Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z założeniami Wiślaków. W 5. minucie z 25 metrów fantastyczny strzał z rzutu wolnego oddał Grzegorz Marszalik. Piłka trafiła prosto w „okienko” bramki Adriana Jękota. Brązowi nie zamierzali poddać się bez walki. Swoje szanse seryjnie marnowali Marcin Siedlarz czy Norbert Piszczek. Najlepszą okazję na wyrównanie w pierwszej połowie miał Tomasz Ogar. Futbolówkę po jego strzale końcami palców zdołał sięgnąć Kais Al-Ani. Golkiper Wisły II Kraków zmienił tor jej lotu i tym samym spowodował, że nie wylądowała w siatce, a jedynie odbiła się od słupka. Rezerwy Białej Gwiazdy miały dwie ciekawe sytuacje w 25. i 28. minucie meczu, lecz ani Kevin Kuźba, ani Oskar Wąsikowski nie zamienili ich na bramki. Niewiele przed przerwą arbiter główny zdecydował się podyktować rzut karny za przewinienie w szesnastce drużyny Macieja Musiała. Do piłki podszedł Marcin Siedlarz, ale bramkarz świetnie wyczuł intencje przeciwnika i zawodnicy zaplecza pierwszego zespołu schodzili do szatni w dobrych nastrojach.