Strona główna » Aktualności » Małecki: Z niczego dostaliśmy dwa gole

Małecki: Z niczego dostaliśmy dwa gole

Data publikacji: 09-09-2017 00:15



„Cieszę się, że zdobyłem ładną bramkę, ale szkoda, że nie dała ona nam ostatecznie żadnych punktów” - żałuje po meczu z Arką Patryk Małecki, który w pierwszych minutach popisał się fenomenalnym trafieniem zza pola karnego.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

„Zabrakło nam koncentracji, a także skuteczności. Prowadziliśmy 1:0 na trudnym terenie i mieliśmy okazje do podwyższenia rezultatu, a zamiast tego z niczego dostaliśmy dwa gole. Potem próbowaliśmy gonić wynik, brakło szczęścia m.in. w sytuacji Ivána Gonzáleza. Gdyby wtedy trafił, na pewno nie przegralibyśmy tego spotkania” - mówi „Mały”. 

Popracować nad skutecznością

Biała Gwiazda chciała od pierwszego gwizdka sędziego zaskoczyć rywala. „Przez pierwsze 30 minut nie graliśmy źle, Arka nie wiedziała, co się dzieje. Potem nastąpiły jednak nastąpiły nasze błędy i wracamy do Krakowa bez niczego. W tym wyjazdowym meczu stworzyliśmy sobie więcej ciekawych akcji niż u siebie z Lechią, ale zawiodła skuteczność i to nad nią musimy najbardziej popracować”.
 
Głównym atutem gdyńskiej drużyny okazały się stałe fragmenty gry. „Wiedzieliśmy o tym, że tak będzie. Mają świetnie wypracowane rzuty wolne, rożne i auty, a do tego wysoki zespół. Tym bardziej żałuję, że w odpowiednim momencie nie podwyższyliśmy na 2:0 - wtedy to mogłoby nie mieć znaczenia i grałoby się nam lepiej i spokojniej. Arka byłaby zmuszona bardziej się otworzyć, a my stwarzalibyśmy sobie sytuacje z kontry. Można sobie gdybać, ale przed nami kolejne spotkanie za tydzień i zrobimy wszystko, by tym razem sięgnąć po trzy punkty” - obiecuje skrzydłowy Białej Gwiazdy.
 
Krzysztof Pulak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 

 



do góry strony