„Źle zaczęliśmy ten mecz, szybko tracąc bramkę. Cracovia nie stworzyła sobie więcej groźnych okazji niż te dwie, po których padły gole. Zresztą przy obu trafieniach popełniliśmy błędy, które ułatwiły rywalom znalezienie drogi do naszej bramki. Walczyliśmy do końca o lepszy rezultat i być może zabrakło nam trochę czasu, bo nie powinniśmy dziś przegrać” - podsumował nasz pomocnik.

„Popełniamy zbyt wiele błędów i to jest nasza wina. Przez takie proste, ale karygodne pomyłki przegrywamy. Nie może tak być, dlatego musimy wziąć to na klatę i w kolejnym meczu bez względu na wszystko wygrać” - dodaje Mały.

Przejść przez trudny okres

Biała Gwiazda przegrała trzeci mecz z rzędu, co nie stawia jej w dobrej pozycji. Czy po tak fatalnym okresie można wierzyć, że będzie lepiej? „Nie ma mowy o żadnym kryzysie. Fakt - nie układa nam się to dobrze, ale każdą z takich rzeczy wyjaśniamy sobie w szatni i wraz z całym sztabem staramy się, by było lepiej. Mamy dobrego trenera i chcemy dalej z nim pracować, bo wie jak to wszystko poukładać. Potrzebujemy czasu, by przejść przez ten trudny dla wszystkich okres i wrócić na właściwe tory” - powiedział Małecki.

W ostatnim tygodniu dużo było zamieszania wokół zmiany właściciela krakowskiej Wisły. Jak odbiło się to na przygotowaniu piłkarzy do dzisiejszego spotkania? „Dochodzą do nas różne głosy, ale my się od tego odcinamy. Od nas wymaga się gry w piłkę i na tym musimy się skupić. Jesteśmy twardymi chłopakami i zrobimy wszystko, by się podnieść i by wrócić na właściwe miejsce, bo to jest Wisła Kraków” - zakończył piłkarz Białej Gwiazdy.

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA