Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Mączyński: Marzenie każdego zawodnika
Data publikacji: 13-05-2016 15:15Zawodnik Białej Gwiazdy, występujący na pozycji środkowego pomocnika, został powołany do szerokiej kadry reprezentacji Polski na zbliżające się Euro 2016 we Francji. „Przede wszystkim jestem szczęśliwy z tego powodu, że mogę uczestniczyć w zgrupowaniu, które rozpocznie się we wtorek w Juracie. Głównie podziękowania pragnę skierować do całego sztabu szkoleniowego, ponieważ po ciężkiej kontuzji dali mi szansę na dalsze występy. Gra w reprezentacji Polski to wielki honor. Nie da się tego opisać. To marzenie każdego z zawodników” - oświadczył na konferencji przed ostatnim w tym sezonie starciem ligowym Wiślaków Krzysztof Mączyński.

Dwudziestoośmioletni zawodnik do chwil poprzedzających zakomunikowanie powołań przez selekcjonera drużyny narodowej pozostawał w niepewności. „Czekałem niecierpliwie na ogłoszenie kandydatur. Tak jak Państwo, tak i ja do ostatniego momentu nie wiedziałem, czy znajdę się w tym gronie. Cieszy mnie to, że się tam znalazłem. Będę się starał o tę kadrę do końca. Po to jest zgrupowanie, aby udowodnić swoją wartość. Każdy dzień dla wszystkich zawodników, którzy tam trafią, będzie okazją, by pokazać swoje umiejętności. Każdy dzień jest dla nas na wagę złota. Będziemy walczyć o to, by znaleźć się w ścisłym gronie".
Z każdym dniem lepiej
Ostatnie występy w Wiśle pozwoliły pomocnikowi potwierdzić swoją boiskową przydatność. Choć zawodnik ma za sobą długi okres rehabilitacji, wykazuje gotowość do walki o miejsce w kadrze. „Dla mnie każdy dzień, każdy trening to naprawdę ciężka praca. Wiem, jaki okres przygotowawczy straciłem i ile muszę nadrobić. Jadę tam również po to, żeby trenować. Do mistrzostw Europy jest jeszcze miesiąc. Miesiąc przygotowań może wiele dać. Jestem dobrej myśli” - mówi Mączyński.
„Każdy dzień wpływa coraz lepiej na moją dyspozycję. Potrzebuję obycia z piłką. Straciłem cztery miesiące. Z każdym dniem na pewno czuję się coraz pewniejszy. Dostałem tutaj trzy razy możliwość gry od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty, co było dla mnie bardzo ważne. Musiałem się na nowo oswoić z otoczeniem, z całym zespołem. Wydolność, jak było widać, nie jest na złym poziomie. Pozostało tylko udoskonalać walory piłkarskie” - podsumowuje Wiślak.
Justyna Kurbiel
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA