Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Łatwizna tylko w teorii
Łatwizna tylko w teorii
Data publikacji: 22-04-2017 10:41W sobotę w Lublinie spotkają się dwie drużyny, które w ostatnich miesiącach są zdecydowanie na przeciwległych biegunach. Wisła pewnie zameldowała się w czołowej ósemce ligi i szykuje się już powoli do walki o europejskie puchary. Natomiast Górnik zamyka tabelę i do końca będzie bił się o utrzymanie. Na dodatek tylko teoretycznie grając na własnym stadionie. To wcale nie oznacza jednak, że będzie outsiderem!
Fot. Przemek Marczewski
Ale Lubelszczyzna zawsze była dla krakowian mało gościnna, nawet gdy Wisła ogrywała w lidze kogo chciała i jak chciała. W Łęcznej udało się Wiślakom wygrać tylko dwa razy. Pierwszy raz miał miejsce ponad 10 lat temu, gdy po bramce do szatni Macieja Stolarczyka z trudem udało się wywieźć korzystne 1:0. Natomiast drugą wiktorię Wiślacy zanotowali rok temu. Wówczas po dwóch rzutach karnych i samobójczym trafieniu Łukasza Bogusławskiego Biała Gwiazda pokonała gospodarzy 3:0. Być może bramki padły w dość specyficznych okolicznościach, ale ekipa Dariusza Wdowczyka w pełni zasłużyła na komplet punktów.
Wschodni klimat
Wracając jednak do tematu, wschodni region Polski to wyjątkowo wredny teren dla piłkarzy z Reymonta. Świadczy o tym też bilans bramkowy. O ile w Krakowie Wisła ma miażdżącą przewagę 18:5, o tyle już w delegacjach statystyki są bardziej wyrównane - 9:6 na korzyść Białej Gwiazdy.
Można też zauważyć pewną prawidłowość w tych potyczkach. Otóż najczęściej któryś z zespołów wygrywał w stosunku 1:0. Natomiast jeśli obie drużyny dzieliły się punktami to zazwyczaj mecz kończył się wynikiem 1:1. Wyjątkiem potwierdzającym tę regułę było starcie z 2005 roku, kiedy to padło 2:2. Drugim było ubiegłoroczne zwycięstwo. Cóż, chyba każdy z kibiców Wisły wolałby, żeby ta podążała właśnie tą drugą ścieżką.
Trudna walka
Zwłaszcza że podział punktów nikomu nic nie da. Podopieczni Kiko Ramíreza co prawda zakwalifikowali się już do górnej ósemki, ale sztab trenerski nie zamierza spoczywać na laurach. Natomiast zespół Franciszka Smudy z pewnością ma nóż na gardle i w każdym spotkaniu musi grać o pełną pulę. Limit porażek na ten sezon wyczerpał już dawno temu.
A najlepszym tego przykładem jest ostatnia potyczka pomiędzy obiema ekipami. Otóż Wisła prowadziła już 2:0, ale goście zdołali wyrównać. Wydawało się więc, że łęcznianie wywiozą z Krakowa cenną zdobycz, lecz tego dnia Rafał Boguski nie zamierzał litować się nad losem kolegów po fachu i kompletując hat-tricka sprawił, iż to gospodarze mogli cieszyć się z trzech oczek.
Boguski Superstar
Zresztą „Boguś” dzięki temu popisowi aktywnie włączył się do walki o koronę najlepszego strzelca w meczach przeciwko Górnikowi. Już teraz ma cztery bramki i wraz z Maciejem Żurawskim zajmuje pierwsze miejsce. W sobotę stanie przed szansą, by stać się samodzielnym liderem. Kto wie czy nie jedną z ostatnich w perspektywie następnych miesięcy…
Początek starcia Górnik Łęczna - Wisła Kraków o godzinie 18.00.
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA