Strona główna » Aktualności » Kuźba: Derbowe rywalizacje rządzą się swoimi prawami

Kuźba: Derbowe rywalizacje rządzą się swoimi prawami

Data publikacji: 22-07-2015 12:21



Do Wielkich Derbów Krakowa, które elektryzują kibiców pod Wawelem i nie tylko, pozostały zaledwie dwa dni. Te wyjątkowe mecze, gromadzące na trybunach tłumy fanów, doskonale pamięta były zawodnik Białej Gwiazdy, a obecnie jej skaut – Marcin Kuźba.

Fot. W. Sierakowski/Archiwum Fot. W. Sierakowski/Archiwum

3 października 2004 roku oczy piłkarskiej Polski zwróciły się na Kraków, piłkarze Białej Gwiazdy bowiem, chcąc pokazać swoją przynależność do klubu, postarali się o dodatkowe elementy wiślackiej identyfikacji. „Utknęły mi w pamięci dwa spotkania derbowe. Pierwsze z nich miało miejsce w październiku 2004 roku i były to Derby, które zakończyły się bezbramkowym remisem. Mimo wyniku, który nikogo nie zadowalał, wyróżnialiśmy się włosami w barwach Wisły. Skąd ten pomysł? Przyszło to nagle, przed meczem padła propozycja zafarbowania włosów. Dostaliśmy spray i zrobiliśmy to dla naszych kibiców, identyfikując się w ten sposób z klubem” – wspomina popularny „Kuźbik”.
 


Marcin Kuźba uczestniczył także w derbowym starciu rozegranym 22 listopada 2005 roku, wpisując się wówczas na listę strzelców w 48. minucie spotkania. „Drugi mecz z Cracovią, który zapadł mi w pamięć miał miejsce w sezonie 2005/2006. Akurat to spotkanie derbowe wygraliśmy zdecydowanie, bo 3:0, i byliśmy dużo lepszym zespołem. Wiadomo jednak, że derbowe rywalizacje rządzą się swoimi prawami i miejsce w tabeli nie było tak istotne. Walczyliśmy o każdy centymetr boiska, bo te piłkarskie pojedynki są specjalne i każdy podchodzi do nich z olbrzymim zaangażowaniem” – powiedział.

Na pytanie, czy bramka strzelona Pasom smakuje wyjątkowo, odpowiedział: „Oczywiście! Byłem bardzo zadowolony, że mogłem ucieszyć naszą publiczność, która wspierała nas na stadionie i przed telewizorami. Pamiętam, że było to drugie dla Wisły trafienie. Wynik spotkania otworzył wtedy Maciej Stolarczyk, a rezultat na 3:0 ustalił Darek Dudka. Są to miłe chwile, dla nas – zawodników, i dla kibiców, którzy także rozgrywają swój mecz, tylko poza boiskiem” – sięgnął pamięcią.

Marcin Kuźba w dalszym ciągu ma możliwość rywalizacji z Cracovią na murawie, gdyż należy do wiślackiej drużyny oldbojów. „Do tej pory mam przyjemność uczestniczyć w Derbach, gdyż wraz z Wisłą występuję w lidze oldbojów. Ostatnio w rozegraniu meczu przeszkodziły mi względy zdrowotne, ale byłem z kolegami myślami. Wiadomo, że Derby, niezależnie od tego, na jakim szczeblu są rozgrywane, to cechują się olbrzymim zaangażowaniem i podchodzimy do nich poważnie” – zapewnił.

Jakich derbów, zdaniem „Kuźbika, można spodziewać się w piątek? „Na razie odbyła się zaledwie jedna kolejka ligowa, więc dyspozycja jest niewiadomą. Szkoda, że takie spotkania trafiają się na początku rozgrywek, kiedy drużyna wchodzi dopiero w rytm meczowy i może nie wszyscy są w swojej szczytowej formie. Myślę, że po remisie z Górnikiem panował wśród naszych zawodników duży niedosyt, a piłkarze będą chcieli się zrehabilitować i wygrać ten mecz. Zależy nam na punktach, tym bardziej, że startowaliśmy z jednym punktem ujemnym. Cracovia ma z kolei na swoim koncie wygraną nad Lechią, co na pewno było dużą niespodzianką. Tak, jak mówiłem wcześniej, te mecze mają swoje prawa i nikt nie patrzy na poprzednie wyniki i formę, tylko wychodzi na murawę, żeby wygrać, bo nikogo nie trzeba mobilizować” – zakończył rozmowę Marcin Kuźba.

K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony