Strona główna » Aktualności » Kujawa: Wykorzystać szansę

Kujawa: Wykorzystać szansę

Data publikacji: 09-11-2016 15:54



20-letni Krystian Kujawa ma na już na koncie 2 wiślackie występy w Ekstraklasie i 1 w Pucharze Polski z ubiegłych rozgrywek. W tym roku zanotował zdrowotny falstart, bo w walce o miejsce w składzie przeszkodziła mu odniesiona na początku sezonu kontuzja. Teraz pod nieobecność reprezentantów swoich krajów, w piątkowym meczu Kraków - Lwów młody defensor może mieć okazję przypomnieć o sobie trenerowi.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Cała defensywa Wisły Kraków z ostatniego meczu ligowego została powołana na kadrę. Świadczy to o tym, jak zaciętą musicie toczyć rywalizację.

To prawda, że mamy mocną obronę. Liczba powołań jest na to najlepszym dowodem. Są bardzo dobrzy zawodnicy, z którymi trudno jest rywalizować, ale staram się podpatrywać ich i ich zalety na treningach, żeby dzięki temu się rozwijać.

Na starcie sezonu nabawiłeś się kontuzji, która na kilka tygodni wyłączyła Cię z gry i treningów. Czy to stawia Cię na gorszej pozycji w walce z kolegami o miejsce w składzie?

Na początku na pewno tak było. Drużyna przepracowała cały okres przygotowawczy, więc miałem trochę gorszą pozycję wyjściową, bo straciłem dużo zajęć. Ale od jakiegoś czasu jestem już w pełnym treningu. Myślę, że nadrobiłem już te zaległości, zatem nie ma co patrzeć przez pryzmat tej kontuzji.

Mamy teraz przerwę na kadrę, trener poświęci Wam więcej uwagi. W piątek przed Wami sparing z reprezentacją Lwowa. Można chyba powalczyć o swoją szansę?

Kiedy jeśli nie właśnie w takich sparingach przypomnieć się trenerowi? Wierzę, że dostanę szansę, a jeżeli tak się stanie to zrobię wszystko, żeby ją wykorzystać.

W tabeli sprawy w końcu idą do przodu, a właściwie - do góry. Zajęliście 10. miejsce na koniec jesiennej - wszystko idzie do w dobrym kierunku, ale skoro wyniki są na plus, tym mniej sygnałów ma trener, żeby szukać alternatyw.

Stare powiedzenie mówi, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Teraz w obronie były pewne problemy jeśli chodzi o kontuzje, ale Alan Uryga otrzymał szansę i sądzę, że pokazał się naprawdę z bardzo dobrej strony. Wiadomo, że droga do pierwszego składu jest daleka, jednak są przykłady piłkarzy, którzy dostali szansę i ją wykorzystali. Nie pozostaje mi zatem nic innego niż walczyć i robić swoje.

Droga do regularnej gry daleka, ale szansa w końcu przyjdzie.

Alan jest przykładem osoby, która była cierpliwa i skorzystała z nadarzającej się możliwości. Mam nadzieję, że pójdę jego śladem i też wykorzystam swój moment.

Rozmawiał Damian Juszczyk



do góry strony