Strona główna » Aktualności » Koncert "Dzikiego", trzy punkty Wisełki!

Koncert "Dzikiego", trzy punkty Wisełki!

Data publikacji: 06-11-2016 17:25



Biała Gwiazda po koncertowym występie Rafała Boguskiego wygrała z Górnikiem Łęczną 3:2. Skrzydłowy Wisły popisał się drugim w barwach Wisły hat-trickiem i zapewnił krakowianom bardzo ważne trzy punkty! Gole dla gości zdobyli Krzysztof Danielewicz oraz Szymon Drewniak.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Zobacz fotorelację z tego meczu

W 15. kolejce Ekstraklasy Wisła Kraków mierzyła się z mającym o punkt mniej Górnikiem Łęczna. W przypadku zwycięstwa Wiślacy mogli awansować dziś na 10. lokatę. Podopieczni Dariusza Wdowczyka na oficjalny koniec rundy jesiennej chcieli oddalić się jak najdalej od strefy spadkowej, a zbliżyć się do górnej ósemki.

RB9 po raz pierwszy...

Mecz groźniej rozpoczęli goście, którzy pierwszy celny strzał oddali w 5. minucie. Główkę Javiego Hernandeza bez trudu złapał jednak Łukasz Załuska. W odpowiedzi na zaskakujące uderzenie z ok 35. metra zdecydował się Maciej Sadlok. Futbolówka skozłowała przed Sergiuszem Prusakiem, który miał spore problemy ze zbiciem tej próby na róg. Wydaje się jednak, że piłka nie zmierzała do siatki. Co nie udało się lewemu obrońcy Białej Gwiazdy, zrobił Rafał Boguski. Po sprincie Zachary i wycofaniu na 10. metr, RB9 sprytnie uderzył w krótki róg, pokonując bramkarza łęcznian.

"Boguś" po raz drugi...

W 18. minucie kapitalnym podaniem z głębi pola popisał się Paweł Brożek, do futbolówki dopadł Boban Jović, który zgrywał ją na środek pola karnego, tam jednak Mateusza Zacharę uprzedził Gerson. Minutę później z dystansu huknął Patryk Małecki, a Sergiusz Prusak z najwyższym trudem przeniósł piłkę nad poprzeczkę. Dziesięć minut później po zamieszaniu przy rzucie rożnym z woleja kropnął Petar Brlek. Chorwat nie skopiował jednak gola z Lubina. W 33. minucie Boguś ukąsił po raz drugi! Petar Brlek w świetny sposób przeciął podanie łęczniańskiej ekipy, przeprowadził szybką akcję i zagrał do wbiegającego w tempo Bobana Jovicia. Słoweniec idealnie dośrodkował na nogę Boguskiego, a skrzydłowy Białej Gwiazdy zaliczył dublet. W 39. minucie Górnik po raz kolejny zbliżył się na dystans jednej bramki.

Po rzucie rożnym z kilku metrów piłkę do siatki skierował Krzysztof Danielewicz. Riposta Wiślaków mogła być piorunująca, lecz Zachara zamiast przyjąć piłkę uderzył z woleja z 15 metrów, prosto w ręce Prusaka. 37-letni golkiper Górnika był w ostatnich minutach pierwszej połowy najmocniejszym punktem Zielono-Czarnych, wykazując się przy strzałach Małeckiego i Brożka. 
 
Drugą część spotkania rozpoczęliśmy od ekwilibrystycznej akcji Wiślaków. Najpierw Paweł Brożek piętą zgrał futbolówkę do Małeckiego, a pomocnik Białej Gwiazdy huknął z woleja. Piłka nie szła w kierunku bramki, lecz mógł do niej dopaść Boguski, któremu do strzału... piętą zabrakło kilkudziesięciu centymetrów. W odpowiedzi groźną główką popisał się niewysoki Danielewicz, jednak futbolówka wylądowała na górnej siatce bramki Łukasza Załuski. I gdy wydawało się, że pierwszy kwadrans drugiej połowy nie przyniesie zmiany rezultatu, sędzia Krzysztof Jakubik postanowił zostać głównym aktorem widowiska, wskazując na jedenasty metr po rzekomym faulu Urygi na Hernandezie.
 
"Dziki" po raz trzeci! Wygrane!

Pewnym egzekutorem karnego był Szymon Drewniak, jednak Duma Lubelszczyzny długo nie cieszyła się z remisu. Wszystko za sprawą... Rafała Boguskiego, który zdobył swojego drugiego hat-tricka w barwach Białej Gwiazdy! "Dziki" zakończył akcję Brożka i Zachary, dobijając futbolówkę do pustej bramki! Przy Reymonta zrobiło się 3:2! Chwilę później Wiślacy mogli prowadzić dwoma golami, lecz po raz kolejny Zacharze zabrakło dziś skuteczności, którą cechował się "Boguś"...
 
W 76. minucie po raz kolejny szarżą popisał się ambitny jak zwykle Małecki, lecz jego próbę znowu sparował Prusak. W 78. minucie na murawie pojawił się Grzegorz Piesio, który tuż po zameldowaniu się na boisku uderzył łokciem Bobana Jovicia. Po kilkunastu sekundach pomocnik Górnika Łęczna powinien był zostać wysłany do szatni.
 
W 82. minucie na czwartą bramkę polował Rafał Boguski, którego lob główką zatrzepotał na górnej siatce. Chwilę po tej akcji RB9 został pożegnany owacją na stojąco, a w jego miejsce na boisku pojawił się Jakub Bartosz. W doliczonym czasie gry za drugi bandycki atak łokciem z boiska wyrzucony został Grzegorz Piesio, który nie przyjechał do Krakowa grać w piłkę... Na szczęście chwilę później sędzia Jakubik zakończył spotkanie, które przedłużyło serię Wisły bez porażki do siedmiu ligowych meczów.
 
Wisła Kraków - Górnik Łęczna 3:2 (2:1)
1:0 Boguski 9'
2:0 Boguski 33'
2:1 Danielewicz 39'
2:2 Drewniak 59' 
3:2 Boguski 62'
 
Wisła: Załuska - Jović, Guzmics, Uryga, Sadlok - Boguski (84' Bartosz), Mączyński, Brlek, Małecki (90' Pietrzak) - Brożek, Zachara (83' Cywka)
 
Górnik Ł.: Prusak - Sasin, Szmatiuk, Gerson, Leandro - Tymiński, Drewniak - Bonin, Danielewicz (78' Piesio), Hernandez (64' Dzalamidze) - Grzelczak (55' Śpiączka)
 
Żółte kartki: Małecki, Jović, Brlek - Drewniak, Piesio (dwie), Bonin
 
Czerwona kartka: Piesio (za dwie żółte)
 
Sędziował: Krzysztof Jakubik z Siedlec
 
Widzów: 10 362 
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony