Strona główna » Aktualności » Klemenz: Nie zasługiwaliśmy na porażkę

Klemenz: Nie zasługiwaliśmy na porażkę

Data publikacji: 23-02-2019 23:59



Na murawie pojawił się w 62. minucie, zastępując Patryka Plewkę. Po wejściu starał się wraz z resztą drużyny odrobić niekorzystny rezultat, ale defensywa lidera niestety okazała się dziś zbyt szczelna. Lukas Klemenz, bo o nim mowa, był niezwykle zawiedziony tą porażką, na którą - jego zdaniem - Biała Gwiazda nie zasłużyła.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

„Z perspektywy całego spotkania nie zasługiwaliśmy na porażkę. Wydaje mi się, że w pierwszej połowie dobrze się broniliśmy, nasza taktyka była skuteczna, przynajmniej do pewnego momentu. Wiadomo, że popełniliśmy błąd w środkowej strefie i Lechia to wykorzystała” - mówił po spotkaniu 23-latek.

Bramka do szatni

O wyniku spotkania zadecydowała bramka strzelona w końcowych minutach pierwszej odsłony, co nieco obniżyło morale podopiecznych Macieja Stolarczyka. „Na pewno ta bramka nieco nas podłamała, być może dlatego, że padła nieoczekiwanie. W drugiej połowie pojawiła się lekka nerwowość i popełniliśmy kilka indywidualnych błędów, ale trzeba wyciągnąć wnioski i w kolejnym meczu wałczyć o trzy punkty u siebie” - przekonywał Klemenz.

Defensywny pomocnik robił, co mógł, by wesprzeć kolegów nie tylko w obronie, ale przede wszystkim w próbie gonienia wyniku. Wiślakom trudno było jednak stworzyć dobre sytuacje strzeleckie. „Lechia dobrze udaremniała nasze próby ataku, także w pierwszej połowie. Po moim wejściu to się nie zmieniło. Cały czas trzeba nad tym pracować. Na pewno najbliższe mecze u siebie będą dla nas bardzo ważne. Nie mamy łatwego terminarza, ale myślę że trenerzy dobrze przeanalizują ten mecz i postaramy się wygrać z Pogonią” - obiecywał były zawodnik Jagiellonii.

Czas na pracę

Biała Gwiazda nie zdobyła jeszcze w tym roku gola z gry. Czy atak to największy mankament drużyny prowadzonej przesz trenera Stolarczyka? „To nie pytanie do mnie. Myślę że trener będzie to analizował wraz ze swoim sztabem, a my na treningach wyciągniemy wnioski” - odpowiadał 23-latek.

Porażka z Lechią sprawia, że walka Wisły o górną połowę stawki będzie jeszcze bardziej zaciekła. „Trzeba powoli brać się za siebie. Czekają nas teraz starcia z bezpośrednimi rywalami o pierwszą ósemkę - Pogonią, Cracovią, Koroną i jeśli je wygramy, będziemy w górnej części tabeli” - zakończył Lukas Klemenz.

Tomasz Brożek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony