Strona główna » Aktualności » Kiko Ramirez: Podtrzymanie rytmu meczowego

Kiko Ramirez: Podtrzymanie rytmu meczowego

Data publikacji: 24-03-2017 19:25



W piątkowe popołudnie piłkarze Białej Gwiazdy na boisku w Myślenicach zmierzyli się z Podhalem Nowy Targ. Podopieczni Kiko Ramireza pewnie zwyciężyli w starciu z trzecioligowcem 3:0. Dla trenera z Półwyspu Iberyjskiego nie był to mecz, w którym wynik był kwestią drugorzędną, zaś najważniejsze było podtrzymanie formy zawodników i niezaburzanie mikrocyklu treningowego.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

To było spotkanie, w którym głównym celem było podtrzymanie rytmu meczowego zawodników. Chcieliśmy, aby gracze potrzebujący minut na murawie uzupełnili braki i dlatego nawet zmieniliśmy trochę system gry" - rozpoczął Hiszpan.
 
Spotkanie z Podhalem było szansą dla zmienników i swoistym przygotowaniem do najbliższych starć ligowych. Piłkarze obecni dziś na boisku pokazali się z solidnej strony. Mamy świadomość, że już niedługo ich rola może być dla nas kluczowa. W przypadku przekroczenia limitu kartek gracze z ławki muszą być w pełni gotowi do gry" - kontynuował szkoleniowiec Białej Gwiazdy.
 
Bramkę w debiucie zdobył Ever Valencia, który na boisku zameldował się w drugiej połowie towarzyskiej potyczki. Na myślenickiej murawie pojawił się także jego rodak Cristian Echavarria. Kolumbijczycy trenują z nami kilka dni, poznają drużynę, ligę i warunki tutaj panujące. Obaj zagrali w drugiej połowie, Cristian rozegrał nieco mniej minut niż Ever, ale obaj potrzebują jeszcze trochę czasu. Jesteśmy jednak dobrej myśli, bo to utalentowani gracze."
 
Liga ważniejsza niż sparing
 
W piątkowym sparingu nie zobaczyliśmy zbyt wielu młodych wilków". Czy to oznacza, że hiszpański opiekun Wisły Kraków nie zamierza na nich stawiać? „To nie jest tak, że wiek ma dla mnie znaczenie. Oczywiście, doświadczenie w wielu sytuacjach okazuje się bezcenne. Była taka myśl, aby wziąć kilku zawodników z zespołu juniorów starszych, ale jutro grają ważny mecz ligowy lub leczą się po urazach. Zdecydowaliśmy, że waga tego sparingu była mniejsza niż starcie z Neptunem Końskie" - tłumaczył.
 
W kadrze zabrakło Tomasza Cywki, Zdenka Ondraska oraz Łukasza Załuski. Czym podyktowane były zmiany kadrowe? Ta dwójka wciąż dochodzi do siebie po urazach. Przed nami mecz z Lechem i liczymy na to, że wystąpią w tym starciu. Natomiast z Łukaszem wszystko jest w porządku i normalnie trenował przed pierwszym gwizdkiem. Uznaliśmy jednak, iż pozostali bramkarze muszą zagrać w sparingu, ponieważ na tak trudnej pozycji musimy mieć wszystkich golkiperów w formie" - zakończył Kiko Ramirez.
 
Przemysław Marczewski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony