Strona główna » Aktualności » Jop: Każdy wariant zapewnia nam komfort

Jop: Każdy wariant zapewnia nam komfort

Data publikacji: 25-09-2017 11:00



W sobotę juniorzy starsi Wisły Kraków przedłużyli zwycięską serię. Biała Gwiazda w deszczowym starciu ze Stalą Rzeszów zanotowała szóstą wygraną z rzędu. Po bramkach Adriana Grzybka oraz Franciszka Wróblewskiego podopieczni Mariusza Jopa pokonali gości 2:0 (1:0) i wskoczyli na fotel wicelidera grupy wschodniej Centralnej Ligi Juniorów.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Bajeczna seria ekipy z Reymonta musi budzić respekt. Uzasadnione obawy przed przyszłotygodniowym spotkaniem mogą mieć „Wojskowi”, którzy co prawda znajdują się w tabeli przed Wiślakami, jednak mają taki sam dorobek punktowy co Biała Gwiazda. „Nie myślę o tym, co czuje teraz Legia Warszawa, ponieważ koncentrujemy się na sobie. Cieszy mnie, że drużyna wygląda coraz lepiej. Błędy, które popełniliśmy w ostatnim starciu z UKS-em SMS Łódź, udało się wyeliminować, co widać było na boisku. Wydaje mi się, że Stal Rzeszów może się cieszyć, iż ten mecz zakończył się wynikiem 2:0” - rozpoczął Mariusz Jop. „Legia ma swoje zmartwienia oraz problemy. Dla nas będzie to ciekawy pojedynek, ponieważ warszawianie trzykrotnie triumfowali w Centralnej Lidze Juniorów i będzie to dobry sprawdzian dla chłopaków. Nie obawiamy się ich i jedziemy tam po zwycięstwo” - kontynuował trener.

Dla Wisły Kraków było to trzecie z rzędu starcie na „zero z tyłu”. „To też jest powód do radości. Jestem zadowolony, że realizujemy nasze założenia i wysoko na połowie przeciwnika odbieramy piłkę, przez co mamy nieco mniej pracy z tyłu. Na początku sezonu borykaliśmy się ze problemami we wzajemnym zrozumieniu na murawie, aczkolwiek teraz wygląda to znacznie lepiej” - przyznał opiekun juniorów starszych.

Godni konkurenci

W ubiegłym tygodniu miejsce na lewej obronie zajął Jakub Żółkoś, który zastąpił Miłosza Stawowego. „W poprzedniej kolejce Miłosz był chory i to było powodem jego absencji. Dzisiaj wrócił do osiemnastki meczowej, ale Kuba zagrał na tyle dobrze w Łodzi, że postawiliśmy na niego. To był niezły występ w wykonaniu Żółkosia. Dostrzegamy korzyści z rywalizacji na tej pozycji” - tłumaczył.

W składzie seniorów na starcie z Koroną Kielce ponownie znalazł się Kacper Chorążka, zatem między słupkami w Centralnej Lidze Juniorów stanął „Loro”, który znów zachował czyste konto. „Kacper Loranc jest skuteczny. W ubiegłym tygodniu przynajmniej dwa razy uratował zespół przed stratą bramki i to jest nagroda za jego pracę na treningach. W pełni satysfakcjonuje nas jego postawa” - twierdził Mariusz Jop.

„Dla większości zawodników rywalizacja z seniorami oraz podglądanie ich na treningach jest dobrą lekcją. Porównajmy na przykład grę Kacpra Laskosia sprzed roku i obecnie. Widać kolosalną różnicę - więcej spokoju, poukładania, a także po prostu piłkarskiej dojrzałości.”

W centralnej części placu gry trener Jop postawił na duet Laskoś-Skórski. „W środku pola mamy spore pole manewru. Są tam też Patryk Plewka, Karol Rak, Maciej Śliwa, Dawid Malik - to naprawdę wymarzona sytuacja. Każdy wariant zapewnia nam komfort i to widać na boisku. Rywalizacja jest zacięta, ponieważ wszyscy czują oddech na swoich plecach. Chłopcy mają świadomość, że ich zmiennicy mogą zagrać lepiej oraz wygryźć ich ze składu, zatem muszą trzymać poziom i nie schodzić poniżej niego” - mówił po meczu ze Stalą Rzeszów.

W czasie deszczu Wiślacy się nie nudzą

Sobotni mecz ze Stalą Rzeszów nie odbył się tradycyjnie w Zabierzowie, lecz w Myślenicach, co było podyktowane sporymi opadami deszczu. Czy miało to jakiekolwiek znaczenie dla bezpośredniego zaplecza pierwszej drużyny Wisły Kraków? "Boisko trawiaste na którym na co dzień trenujemy jest w dalszym ciągu w bardzo dobrym stanie, świetną pracę wykonują nasi greenkeeperzy. W czwartek zawodnicy mieli regenerację, a w piątek trenowaliśmy na boisku ze sztuczną nawierzchnia, na tej samej na której rozgrywaliśmy sobotnie spotkanie. To ważne, żeby odbyć chociaż jeden trening w warunkach jakie czekają zawodników w meczu mistrzowskim" - zakończył trener gospodarzy.

Przemysław Marczewski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

 



do góry strony