Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Jaworski: Pokazaliśmy charakter
Jaworski: Pokazaliśmy charakter
Data publikacji: 03-10-2016 12:16Strzelec gola na 1:1 to niewątpliwie największy bohater meczu Wisły z Cracovią w Centralnej Lidze Juniorów. Bramka w derbach i to jeszcze w doliczonym czasie gry ma wyjątkowy smak, ale Marcin Jaworski twardo stąpa po ziemi i skromnie opowiada o akcji z 93. minuty.
Fot. Przemek Marczewski

Przy okazji derbów, jak zwykle duże wrażenie zrobiła sama otoczka. Na trybunach i na murawie czuć było, że nie jest to zwykła ligowa potyczka. Z takim stwierdzeniem zgodził się też Marcin Jaworski. „To prawda, trener nie musiał nas specjalnie mobilizować. Każdy znał wagę tego spotkania - to wyjątkowy mecz i chyba każdy czuł to gdzieś głęboko w środku” - podkreślił młody gracz Wisły.
Ambicja = niedosyt
Jaworski zapewnił Białej Gwieździe punkt, w dodatku w niesamowitych okolicznościach, przeciwko największemu rywalowi, ale remis raczej go nie cieszy, a o golu nie chce mówić zbyt wiele. „Na bramki pracuje cały zespół i tak też było tym razem. Cieszy ładna akcja i samo trafienie, lecz chcieliśmy zdobyć trzy punkty i ten główny cel nie został zrealizowany. Choć na pewno można dostrzegać jakieś pozytywy, bo z trudnego wyjazdowego starcia wywozimy punkt. Wszyscy wiemy, jak ciężko gra się w derbach Krakowa” - opowiadał filigranowy pomocnik, który pojawił się na murawie po zmianie stron.
Wisła bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie pokazując szeroki wachlarz rozwiązań w ofensywie, a przy okazji rzadko dopuszczając przeciwników do kontr. Później pojawiły się problemy. Trudno powiedzieć, czy wynikały one z tego, że w drugiej odsłonie gry Cracovia złapała wiatr w żagle, czy może goście opadli nieco z sił. „Po przerwie chyba zabrakło trochę koncentracji. A przez to z kolei oddaliśmy pole Pasom. Na pewno sami utrudniliśmy sobie życie, bo zmarnowaliśmy sporo sytuacji do wyjścia na prowadzenie. Myślę jednak, że z czasem będziemy strzelać coraz więcej bramek i to wszystko zaskoczy. Mnie osobiście cieszy też to, że końcówka znowu była pod nasze dyktando. Pokazaliśmy charakter”.
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA