Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Iberyjscy strzelcy na remis. Wisła - Lechia 1:1
Iberyjscy strzelcy na remis. Wisła - Lechia 1:1
Data publikacji: 26-08-2017 22:25Biała Gwiazda prowadziła do 79. minuty spotkania, by tylko zremisować ze słabszą od siebie Lechią Gdańsk 1:1. Bramkę dla Wiślaków zdobył niezawodny Carlitos, a gol dla Biało-Zielonych był dziełem Portugalczyka João Oliveiry.
Fot. Przemek Marczewski
W starciu dawnych dobrych znajomych, w którym nie było miejsca na żadne sentymenty, Wisła podejmowała Lechię Gdańsk. Oba zespoły uległy w poprzedniej kolejce i bardzo chciały odkupić swoje winy. Biała Gwiazda przed przetrzebioną decyzją Komisji Ligi grupą kibiców próbowała powrócić na szczyt ligowej tabeli.
Pierwszy kwadrans spotkania upływał przede wszystkim na wzajemnym badaniu możliwości. Wiślacy, dowodzeni dziś na boisku przez będącego po raz pierwszy w historii kapitana Macieja Sadloka umiejętnie odparli kilka ataków Lechii, o czym najlepiej świadczy to, że gdańszczanie oddali tylko jeden strzał - Marco Paixão ustrzelił jednak trybuny.
Czas Wisły
W 15. minucie atak Białej Gwiazdy zakończyłby się powodzeniem, gdyby nie dobra interwencja Dušana Kuciaka. Akcję rozpoczął Martin Košťál, który odebrał piłkę w środku pola i świetnym podaniem uruchomił Patryka Małeckiego. Skrzydłowy Wisły przyjął i huknął w światło bramki, lecz siatkarska parada Słowaka uchroniła Lechistów przed stratą gola. Sześć minut później 32-latek znowu uratował gdańszczan po tym, jak Zoran Arsenić wyskoczył najwyżej w polu karnym i posłał celny strzał głową po dośrodkowaniu Carlitosa.
Trener Piotr Nowak szybko zareagował na przewagę Wisły w środku pola, wpuszczając na boisko Mateusza Matrasa. Były zawodnik Pogoni zastąpił bezbarwnego Lipskiego. I ta roszada nie przyniosła powodzenia gdańszczanom - to Biała Gwiazda dominowała. Bliski potwierdzenia tego był Tomasz Cywka, którego strzał minimalnie minął spojenie słupka z poprzeczką. Co nie udało się „Cywie”, powiodło się bohaterowi derbów - Carlitosowi. Maciej Sadlok wstrzelił futbolówkę w pole karne, a Hiszpan ze stoickim spokojem nawinął Lewandowskiego i nie dał szans Kuciakowi! Lechia w pierwszej połowie nie pokazała niczego szczególnego, a Wiślacy schodzili do szatni z zasłużonym prowadzeniem.
Czas „Buchala”
Druga część spotkania mogła rozpocząć się od gola z cyklu „stadiony świata” - Carlitos zauważył wysuniętego Kuciaka i próbował przelobować go strzałem z półobrotu. Zabrakło naprawdę niewiele, by podciąć skrzydła dobrze spisującemu się w bramce Słowakowi.
W odpowiedzi Lechiści próbowali zagrozić Białej Gwieździe po stałych fragmentach gry, ale dwa razy górą był Michał Buchalik, który najpierw złapał futbolówkę po główce Vitórii, a chwilę później ofiarnym wyskokiem uprzedził jednego z Biało-Zielonych. W 63. minucie groźnym centrostrzałem popisał się Lewandowski, ale i tym razem „Buchal” spisał się bez zarzutu, piąstkując piłkę poza pole karne. Golkiper Wisły popisał się także bardzo dobrą interwencją pięć minut później, gdy po poślizgnięciu się Gonzáleza w niezłej sytuacji znalazł się Peszko. Reprezentacyjny skrzydłowy uderzył mocno i w krótki róg, a Buchalik był na to przygotowany.
Czas Kuciaka
Gdy wydawało się, że Wiśle nic nie może się stać, po z pozoru niegroźnej kontrze i asyście Marco Paixão gola zdobył João Oliveira. Krakowianie sugerowali, że pierwszy z Portugalczyków znajdował się na pozycji spalonej, jednak dopiero powtórki wykazały, że rację miał arbiter. Biała Gwiazda mogła odgryźć się w piękny sposób, gdy López pocelował w okienko po krótkim rozegraniu z rzutu rożnego. Nieprawdopodobną interwencją popisał się Kuciak, który uchronił Lechię od niemal nieuchronnego…
Już w doliczonym czasie gry kolejnym błyskiem popisał się López, ale i tym razem górą był słowacki golkiper, który tym samym wyrósł na bohatera spotkania. Gdyby nie Dušan Kuciak, mecz mógłby skończyć się pogromem.
Wisła Kraków - Lechia Gdańsk 1:1 (1:0)
1:0 López 40’
1:1 Oliveira 79’
Wisła: Buchalik - Cywka, Arsenić, González, Sadlok - Vélez (74’ Brożek), Llonch - Košťál (66’ Halilović), Zé Manuel, Małecki (59’ Bartosz) - López
Lechia: Kuciak - Stolarski, Augustyn, Vitória, Lewandowski - Peszko, Łukasik (56’ Oliveira), Krasić (71’ Schikowski), F. Paixão - Lipski (29’ Matras) - M. Paixão
Żółte kartki: Małecki, Košťál, Vélez, Zé Manuel - Augustyn, Łukasik, M. Paixão, Matras
Sędziował: Mariusz Złotek z Gorzyc
Widzów: 9 131
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA