Strona główna » Aktualności » Historyczne starcie, czyli Wisła podejmuje Miedź

Historyczne starcie, czyli Wisła podejmuje Miedź

Data publikacji: 27-07-2018 09:36



Na piłkarskiej mapie Lotto Ekstraklasy po raz pierwszy w historii zagościła Miedź Legnica, która dzięki postawie w poprzedniej edycji I ligi wywalczyła długo wyczekiwany awans. Zespół z województwa dolnośląskiego powtórzył niedawny wyczyn dwóch poprzedników - Bruk-Bet Termaliki Nieciecza i Sandecji Nowy Sącz i dołączył do grona debiutantów w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju. Miedzianka, wygrywając ze szczecińską Pogonią na starcie sezonu, pokazała, że status beniaminka zupełnie jej nie przeszkadza.

Fot. Marcin Górski Fot. Marcin Górski

Początek klubu z Legnicy datuje się na 1971 rok i jak dotąd największym osiągnięciem zawodników reprezentujących Zielono-Niebiesko-Czerwone barwy było zgarnięcie Pucharu Polski w 1992 roku, a następnie występy w Pucharze Zdobywców Pucharów. Rywal Miedzi był wówczas niebagatelny, bowiem przyszło im walczyć z francuskim AS Monaco. Warto zaznaczyć, że gracze z województwa dolnośląskiego dokonali tego wyczynu jako drugoligowcy, udowadniając swój potencjał i wolę walki.

W 2011 roku Miedziankę przejął biznesman Andrzej Dadełło, który z rozwagą wcielał wizję prowadzenia klubu w życie. Dwanaście miesięcy później doczekał się realizacji pierwszego kroku, jakim była promocja na zaplecze Ekstraklasy. Co wydarzyło się sześć lat później? Wszyscy niedawno byliśmy świadkami ekscytacji w obozie Zielono-Niebiesko-Czerwonych, którzy o pięć punktów wyprzedzili Zagłębie Sosnowiec, by ze statusem „mistrza” I ligi odnotować upragniony awans.

Pierwszy raz

Na kartach historii zapisały się do tej pory wyłącznie trzy pojedynki pomiędzy Białą Gwiazdą a legnicką drużyną. Zespoły w meczach o stawkę spotkały się na szczeblu II ligi w sezonie 1994/1995. Bilans tych starć pozostał remisowy, gdyż najpierw piłkarze z Dolnego Śląska pokonali Wiślaków na własnym terenie 1:0, a w rewanżu krakowianie odpłacili się wygraną 2:0. Dwukrotnie bramkarza rywali zmuszał do wyciągania futbolówki z siatki nie byle kto, bo lubiany przez kibiców Grzegorz Kaliciak.

Najnowsze dzieje pamiętają zaledwie jedno spotkanie z udziałem tych ekip. W 2012 roku gracze Wisły sprawdzili formę legniczan w ramach meczu towarzyskiego. Wówczas nieznacznie lepsza okazała się Biała Gwiazda, która ostatecznie zwyciężyła 4:3. Piątkowa rywalizacja będzie bez wątpienia dla obu ekip wyjątkowa, bo toczyć się będzie na najwyższym szczeblu.

Solidne wzmocnienia, ciężkie treningi

Podopieczni trenera Dominika Nowaka pracę nad formą przed premierą w Lotto Ekstraklasie rozpoczęli 20 czerwca, trenując na własnych obiektach. Pięć dni później Miedź udała się do Opalenicy, gdzie kontynuowała przygotowania do ligi. Tam czekały na nią dwa sprawdziany. Pierwszy z nich, rozegrany przeciwko Warcie Poznań, zakończył się bezbramkowym remisem, a w drugim legniczanie ograli Koronę Kielce 3:1.

To jednak nie koniec sparingów z udziałem beniaminka podczas przerwy między sezonami. Sztab szkoleniowy piłkarzy z Dolnego Śląska dorzucił w lipcu dwa kolejne spotkania kontrolne. Tym razem przyszło im rywalizować z mistrzem Grecji AEK Ateny, którego pokonali 1:0. W ostatnim teście ponownie zanotowali remis, tym razem w potyczce z Rakowem Częstochowa padł wynik 1:1.

Chociaż dla wielu graczy Miedzi rywalizacja w Ekstraklasie jest nowością, to Miedzianka posiada w swoim składzie zawodników doświadczonych - swoje walory pokazywali nie tylko na krajowym podwórku, ale także na arenie międzynarodowej. Mowa chociażby o byłych Wiślakach: Łukaszu Gargule i Wojciechu Łobodzińskim, których piłkarskie lata świetności przypadły na okres pobytu pod Wawelem.

Niedawno kadra legniczan została uzupełniona o ośmiu graczy, którzy mają wzmóc rywalizację na poszczególnych pozycjach. Koszulkę dolnośląskiej ekipy zakładać będą: doświadczony bramkarz z przeszłością w Lidze Mistrzów Anton Kanibołocki, obrońca rodem z Hiszpanii Fran Cruz oraz estońscy pomocnicy Henrik Ojamaa i Artur Pikk. Powrót do klubu, który umożliwił mu rozwój i zasmakowanie seniorskiej piłki, zaliczył z kolei filigranowy skrzydłowy Marcin Garuch.

W piątek Miedź będzie chciała udowodnić, że trzy punkty, które wywalczyli w 1. kolejce Lotto Ekstraklasy nie są dziełem przypadku. Wiślacy, prowadzeni przez trenera Macieja Stolarczyka, pragną natomiast przełamać strzelecką niemoc, która towarzyszyła im w meczu z Arką. Możemy spodziewać się zatem emocjonującego i zaciętego meczu. Scenariusz jest jeden - komplet oczek zostaje pod Wawelem!

K. Biedrzycka
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 



do góry strony