Strona główna » Aktualności » Gwiazdy Białej Gwiazdy #43: Rekordzista, snajper, Legenda - Paweł Brożek

Gwiazdy Białej Gwiazdy #43: Rekordzista, snajper, Legenda - Paweł Brożek

Data publikacji: 29-05-2018 13:15



Snajper wyborowy, który na długie lata pozostanie drugim najskuteczniejszym napastnikiem Wisły w historii. Lis pola karnego, zdobywający niewiele ładnych, lecz dużo arcyważnych bramek. Wiślak z krwi i kości, który zaczął reprezentować barwy Białej Gwiazdy jeszcze w XX wieku, by ostatnio pożegnać się z kibicami w sposób, jakiego nie powstydziliby się hollywoodzcy scenarzyści! Przed Wami Paweł Brożek - Legenda Wisły Kraków! 


Paweł Brożek urodził się 21 kwietnia 1983 roku w Kielcach, pięć minut po bracie bliźniaku, Piotrze. Niemal identyczni bracia przygodę z piłką zaczęli dzięki… księdzu Andrzejowi Zapale. Służący do mszy jako ministranci Brożkowie trafili do nowo założonej parafialnej drużyny Polonia Białogon, reprezentujących jedną z kieleckich dzielnic. I choć poza boiskiem bliźniaków nie szło odróżnić, wystarczyło dać im piłkę - Piotr kopał bowiem głównie lewą nogą, a Paweł prawą. Skupianie się na piłce niezbyt podobało się tacie rodzeństwa, lecz pasja wzięła górą, a talent bliźniaków stał się widoczny w rozgrywkach trampkarskich i juniorskich, kiedy to zdarzało się, że w duecie potrafili zdobyć do 70 goli na sezon!

Bracia zawsze razem 
 
Do dziś w Koronie Kielce muszą pluć sobie w brodę, że nie zwrócili uwagi na talenty czystej wody. Sytuację tę skrzętnie wykorzystali… zabrzanie, do których raptem na moment trafili Paweł i Piotr. Szybko jednak wszystkich przechytrzyła Wisła, która za sprawą Adama Nawałki pozyskała tych dwóch 15-latków. Jak wspomina Andrzej Iwan, gdyby nie obecny selekcjoner reprezentacji Polski, bliźniaków nie udałoby się utemperować - obaj ścigali się choćby w liczbie strzelonych goli i irytowali po braku wzajemnych podań. Szybko jednak bliźniacy zostali skutecznie wkomponowani w juniorski zespół, który już w 2000 roku sięgnął po mistrzostwo Polski w swej kategorii wiekowej. Oczywiście - po bramce Pawła, który dobił strzał Piotra!
 
Zanim jednak młodzi Wiślacy mogli wznieść w górę puchar za juniorski prymat w kraju, 16-letni Paweł Brożek zdołał zadebiutować w pierwszej drużynie! 2 września 1999 roku „Brozio” zaczął w wyjściowym składzie starcie z Ruchem Radzionków w Pucharze Ligi. Młodszy z bliźniaków zagrał 45 minut i został zmieniony przez… dziewięć dni starszego Karola Wójcika, który wpisał się na listę strzelców i do dziś jest najmłodszym strzelcem bramki dla Białej Gwiazdy. Niespełniony - jak się okazało - talent zdobył gola mając 16 lat i 142 dni. A gdyby to „Pawka” wtedy pokonał, wynik ten byłby jeszcze bardziej wyśrubowany. W rozgrywkach, które służyły głównie ograniu młodych i perspektywicznych zawodników Brożek wystąpił jeszcze dwa razy w 1999 roku. Na ligowe minuty snajper musiał trochę poczekać. Było warto - już w trzecim występie na boiskach I ligi, dokładnie w swoje 18 urodziny Paweł Brożek dał Wiśle zwycięstwo 2:1 bramką w 85. minucie. Łącznie w sezonie 2000/2001 nastoletni „Brozio” osiem razy zagrał dla pierwszej drużyny i przyczynił się do zdobycia mistrzostwa Polski. W kolejnych rozgrywkach młody napastnik tylko jesienią reprezentował barwy Wisełki, a celem ogrania się z seniorami został wypożyczony do drugoligowego wówczas ŁKS-u Łódź. 
 
 
Po powrocie z Łodzi, Brożek zameldował się w drużynie Henryka Kasperczaka, lecz po dołączeniu Marcina Kuźby nie było mu łatwo przebić się do pierwszego składu. Mimo to „Brozio” został w Wiśle i pomagał jej w trudnych momentach, strzelając bramki w Pucharze Polski z… ŁKS-em, Szczakowianką i Groclinem. Krakowianie po pokonaniu w finale Wisły Płock wznieśli trofeum do góry, a dwa tygodnie później dołożyli drugie - zapewniwszy sobie drugie w karierze Pawła Brożka mistrzostwo Polski. 
 
Mistrzostwa i mundial!
 
Po raz drugi „Pawka” wypożyczony został w przerwie zimowej sezonu 2003/2004 - wcześniej jednak zdołał w końcu poprawić dorobek strzelecki na najwyższym szczeblu rozgrywkowym, pokonując golkiperów Groclinu, Górnika Łęczna oraz Polonii Warszawa. Cały rok 2004 Brożek spędził na wypożyczeniu w Katowicach, gdzie ograł się na tyle, by w końcu przebić się na dobre do pierwszej jedenastki. W międzyczasie Biała Gwiazda wywalczyła kolejne mistrzostwo, a „Pawka” został zaproszony na fetę, by odebrać trzeci złoty medal. Już po powrocie na rundę wiosenną sezonu 2004/2005 Wiślak wywalczył kolejny tytuł, pojawiając się na murawie w dziewięciu grach ligowych, w których gola nie strzelił, lecz kilka razy zaliczył kluczowe podanie. Wobec tak silnej konkurencji w ataku Brożkowi zdarzało się występować nawet na… skrzydle, lecz taki stan rzeczy zmienił się po odejściu Macieja Żurawskiego do Celticu Glasgow. 
 
 
Przygotowywany na następcę „Żurawia” napastnik z miejsca stał się podstawowym snajperem Białej Gwiazdy, co udowodnił tuż po tym, jak wskoczył w jego buty. Na pierwszy hat-trick przyszło czekać do 24 września 2005 roku - lecz było warto. „Pawka” w pięknym stylu pokonywał Krzysztofa Kotorowskiego, a Biała Gwiazda wygrała z Lechem 5:1. Zwłaszcza druga bramka „Brozia” pamiętana jest przy R22 do dziś - napastnik minął golkipera Kolejorza i strzałem z niemal zerowego kąta wbił piłkę do opuszczonej już bramki. Łącznie sezon 2005/2006 Wiślak zakończył z 13 ligowymi trafieniami w 30 grach i… powołaniem do reprezentacji na Mistrzostwa Świata w Niemczech! „Pawka” zastąpił pominiętego Tomasza Frankowskiego i był bardzo bliski zdobycia kontaktowej bramki z Ekwadorem - jego strzał zatrzymał się jednak tylko na słupku. 
 
Król strzelców x2
 
Polska odpadła po trzech meczach fazy grupowej - i we wszystkich z nich Wiślak pojawiał się na murawie z ławki rezerwowych. Spośród piłkarzy Białej Gwiazdy, którzy występowali na mundialu, to właśnie Brożek przyciągnął największą uwagę innych klubów. O zawodnika Wisły pytali szefowie Panathinaikosu oraz Osasuny Pampeluna - klub jednak zdecydował się pozostawić „Pawkę” w swych szeregach. Sezon 2006/2007 w lidze był dla Pawła Brożka przeciętny - dość powiedzieć, że w 23 meczach zdobył od 7 goli. Dużo lepiej było w Pucharze UEFA - tam w fazie grupowej Brożek pokonywał golkiperów Nancy, FC Basel (dwukrotnie) oraz Feyenoordu. Zwłaszcza ostatnia bramka pokazywała pełnię kunsztu „Brozia” - sprytna podcinka nad wybiegającym z bramki Henkiem Timmerem zrobiła duże wrażenie na fanach. Wiśle jednak zabrakło dwóch punktów i choć później UEFA wykluczyła z rozgrywek holenderski zespół, nie zdecydowała się dokooptować krakowian do kolejnej rundy. Rozgrywki ligowe Biała Gwiazda zakończyła na ósmej pozycji, a jej piłkarze zapowiadali szybką poprawę. Tak też się stało - sezon 2007/2008 ponownie należał do Wiślaków dowodzonych przez Macieja Skorżę, a do triumfu krakowian poprowadził właśnie Paweł Brożek, który po raz pierwszy został Królem Strzelców Ekstraklasy z 23 bramkami na koncie! 6 dubletów i 11 pojedynczych trafień złożyło się na prestiżowe trofeum, które Brożek obronił również w kolejnym sezonie! 
 
 
A gdy „Brozio” był w gazie, w gazie była także Biała Gwiazda, która udowodniła prymat w kraju. Dla Pawła było to już szóste, lecz jeszcze nie ostatnie mistrzostwo Polski! Dodatkowo w sezonie 2008/2009 „Pawka” został wybrany Ligowcem Roku, a po snajpera zgłosiło się Fulham. Paweł Brożek postanowił jednak pozostać wierny Białej Gwieździe i po jej porażce z Levadią Tallinn pomagał odbudować jej wizerunek. Ten został odbudowany w najlepszy sposób w sezonie 2010/2011 - za kadencji Roberta Maaskanta krakowianie wywalczyli kolejne mistrzostwo Polski. Cegiełkę do triumfu dołożył supersnajper Wisły, który jesienią w 13 meczach zdobył 6 goli. Licznik nie powiększył się, gdyż „Brozio” wraz z bratem został sprzedany do Trabzonsporu. Tam Brożek zasmakował gry w Lidze Mistrzów, ale głównie pozostawał zmiennikiem niesamowitego wówczas Buraka Yilmaza. Po półtora sezonu przyszedł więc czas na nowe wyzwania - Brożek został wypożyczony do Celticu Glasgow, w którym spędził pół roku. Następnie nastała pora na sezon w Recreativo Huelva. Na zapleczu La Liga „Brozio” zagrał 18-krotnie i zdobył 2 gole - w tym jednego w starciu z zapleczem Realu Madryt. Gdy zastanawiano się, do jakiej ligi trafi Brożek, ten zdecydował się na powrót do ukochanego Krakowa. Posunięcie to okazało się strzałem w dziesiątkę - „Pawka” przypomniał sobie najlepsze czasy i 17 razy wpisał się na listę strzelców. Już w pierwszym sezonie po powrocie napastnik wdarł się do „Klubu 100”, zrzeszającego najskuteczniejszych napastników w lidze. Wydaje się, że zrobił to w sposób najbardziej imponujący - lobem z niemal połowy boiska pokonując Radosława Janukiewicza i zdobywając w ten sposób hat-tricka. Jak wspominał ostatnio „Brozio”, była to jego najbardziej spektakularna bramka w karierze! 
 
Pożegnanie godne Legend!
 
Licznik zdecydowanie nie zatrzymał się tylko na setce - w kolejnych latach Wiślak dokładał 15, 14 i 6 goli, popisując się kilkoma dubletami oraz hat-trickiem w wygranym 5:0 starciem z Górnikiem Zabrze. I gdy wydawało się, że legenda Białej Gwiazdy zakończy karierę w Wiśle ze 139 golami na koncie, nadeszła 99. minuta meczu z Lechem Poznań. W pożegnalnym występie przy R22, „Pawka” pojawił się na murawie w 71. minucie i zdobył pierwszego gola w sezonie 2017/2018 - sezonie, w którym przez urazy nie mógł pojawiać się zbyt często. Ostatnia akcja meczu, ostanie dotknięcie piłki przez „Brozia” przy R22 i gol z cyklu stadiony świata - tak żegnają się tylko prawdziwi bohaterowie! Paweł Brożek urwał się obrońcom, przyspieszył tak, że nie doścignęli go o dekadę młodsi defensorzy i huknął z lewej nogi, doprowadzając do euforii wszystkich 20 000 kibiców na stadionie! Wielkie pożegnanie Legend - Arkadiusza Głowackiego i Pawła Brożka zakończyło się w najlepszy możliwy sposób - takiego scenariusza nie powstydziliby się nawet hollywoodzcy scenarzyści! 
 
 
Łącznie Wiślak wystąpił w 398 meczach w koszulce z białą gwiazdą na piersi. Na koncie „Brozio” ma 140 goli i niezliczone momenty doprowadzenia fanów Wisły do euforii. Najbardziej utytułowany Wiślak w historii może poszczycić się siedmioma tytułami mistrzowskimi, dwoma tytułami Króla Strzelców, dwoma Pucharami Polski, Pucharem Ligi i Superpucharem. Trudno będzie dorównać wiślackiej „23”!
 
Paweł - po prostu dziękujemy! 
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony