Strona główna » Aktualności » Głowacki: Zaczęliśmy mocno

Głowacki: Zaczęliśmy mocno

Data publikacji: 13-01-2018 09:30



Wiślacy mają za sobą kilka jednostek treningowych pod wodzą trenera Joana Carrillo. Już w najbliższą niedzielę udadzą się na obóz do Hiszpanii, gdzie będą kontynuować przygotowania do rundy wiosennej Lotto Ekstraklasy.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Od samego początku szkoleniowiec Białej Gwiazdy funduje swoim podopiecznym zajęcia o sporej intensywności. „Jest ciężko, przynajmniej dla mnie. Wiadomo, że mam już swój wiek i w związku z tym jest mi trudniej niż reszcie piłkarzy, nie ma co ukrywać. Jednak trenować trzeba, bo to normalna droga. Sztab ma pomysł i mam nadzieję, że uda się wszystkie elementy skoordynować tak, aby drużyna prezentowała się na boisku na miarę oczekiwań” - zaczął wypowiedź kapitan Białej Gwiazdy. Na pytanie, czy Głowa może zatem liczyć na taryfę ulgową, odpowiedział: „Żadnemu trenerowi nie sugeruję takich rzeczy, bo każdy ma swoje doświadczenia i przemyślenia. Wiedzą, że jeśli zawodnik ma 40 lat, to pojawiają się czasami pewne trudności. Na pewno ani trener, ani ja nie zamierzamy wykorzystywać mojego wieku”.

Mocne wejście

Na jakich elementach skupili się Wiślacy w pierwszych dniach przygotowań? „Była siła, interwał i dużo wytrzymałości. Wszystko jest jednak podporządkowane przede wszystkim piłce. Pojawia się też dużo pressingu. Tak, jak wspomniałem - zaczęliśmy mocno, a ma być jeszcze mocniej. Trzeba powiedzieć, że na tym etapie drużyna jest w intensywnym treningu, więc jeśli chodzi o jakość piłkarską, to zapewne pojawiają się pewne niedociągnięcia, ale jest to jak najbardziej zrozumiałe. Myślę, że trener ma swój pomysł na przygotowania” - dodał.
 
W miniony poniedziałek hiszpański opiekun Białej Gwiazdy spotkał się z radą drużyny. Jakie słowa padły? „Nie były to odkrywcze rzeczy. Rozmawialiśmy o dyscyplinie, porządku czy o wspólnym szacunku” - kontynuował. „Szkoła hiszpańska mocno trzyma się wspomnianej dyscypliny, pewnych zasad, mowa o posiłkach czy wspólnym wychodzeniu na trening i powrocie z niego. To są rzeczy oczywiste, drugi raz w życiu mam trenera z Hiszpanii i to się powtarza” - kontynuował.

Bez barier

Trener Joan Carrillo bez problemów porozumiewa się ze swoimi podopiecznymi po angielsku, w związku z czym nie ma mowy o barierze językowej. „Raczej nie ma z tym kłopotów, komunikaty są jasne i przejrzyste. Wiemy, co mamy wykonać na boisku. Za nami dopiero pięć dni, więc podejrzewam, że drużyna potrzebuję trochę czasu, żeby funkcjonować naprawdę dobrze” - zasugerował.
 
Jednym z priorytetów szkoleniowca Wisły jest poprawa gry w defensywie. „Drużyna w wielu meczach wyglądała pod tym względem przyzwoicie, ale zdarzały się takie spotkania albo nawet okresy, gdy wpadaliśmy w gorszą dyspozycję w grze obronnej i traciliśmy sporo bramek. Z drugiej strony były też serie meczów bez straty gola i raczej byliśmy chwaleni za grę w defensywie. Chciałbym, aby udało się osiągnąć stabilizację w tym aspekcie, bo to na pewno ułatwi zdobywanie punktów” - zaznaczył.
 
Dobrze wystartować

Niecały miesiąc pozostał do wznowienia rozgrywek ligowych. Na pierwszy ogień pójdą piłkarze Lechii Gdańsk. „Mamy trudny terminarz, czeka nas dużo ciekawych, ale trudnych meczów wyjazdowych. Na pewno w każdym z nich będziemy walczyć o zwycięstwo, ale zarówno my, jak i trenerzy, zdajemy sobie sprawę, że nie będzie łatwo. Optymistycznie patrzymy jednak w przyszłość” - zapewnił Arkadiusz Głowacki.
 
K. Biedrzycka
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony