Strona główna » Aktualności » Głowacki: Wprowadzenie młodzieży do zespołu celem nadrzędnym

Głowacki: Wprowadzenie młodzieży do zespołu celem nadrzędnym

Data publikacji: 18-06-2018 11:30



Dzisiejsza prezentacja nowego szkoleniowca pierwszego zespołu Białej Gwiazdy i szefa działu sportowego otwiera kolejny rozdział w historii Wisły. Dyrektorem sportowym został legendarny obrońca krakowskiego klubu - Arkadiusz Głowacki. „Drużyna, której wcześniej byłem częścią, dostarczyła wielu pozytywnych wrażeń w końcówce minionych rozgrywek. Klub do tej pory kierował się jednak bardziej ambicjami niż realnymi możliwościami. Przyszłość wiążemy przede wszystkim z rozwojem młodych piłkarzy" - mówił na pierwszej konferencji Arkadiusz Głowacki, który dziś oficjalnie rozpoczął pracę w innej, niż dotąd, roli.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

 „Przede wszystkim chciałbym podziękować zarządowi za propozycję pracy na stanowisku dyrektora sportowego w naszym klubie. Nie była to dla mnie łatwa decyzja. Wiele obaw towarzyszyło mi przy jej podejmowaniu. Wiem, że wiele osób wspomni o moim braku doświadczenia w tej roli i problemach ekonomicznych Białej Gwiazdy, ale chciałem wejść do tego pociągu. Zarząd i trener mają do wykonania pewną misję. Prawdę powiedziawszy, dokładnie w ten sposób podchodzę do mojego nowego stanowiska. Nie traktuję tego, jako szansy dla siebie na przyszłość, a właśnie jako misję. Wszyscy pamiętamy, że jeszcze kilka tygodni temu planowałem roczny urlop. Jak widać, życie dogoniło mnie trochę szybciej, jednak wiem, że z pomocą wielu życzliwych osób dam radę" - zaczął były kapitan drużyny Białej Gwiazdy.

Wznowienie rezerw już tego lata?
 
„Chcemy przenieść dział skautingu do Myślenic, by być bliżej sztabu szkoleniowego. Pragniemy opracować wspólną drogę i ścieżkę rozwoju, jaką będziemy mogli zaoferować młodym zawodnikom. Planowane wznowienie drużyny rezerw pozwoli graczom, którzy nie łapią się do pierwszej osiemnastki, zostać w rytmie meczowym. Spróbujemy zreaktywować drugą drużynę jeszcze tego lata, ale czasu jest niestety mało. Mamy wiele pomysłów, które mogą pomóc Wiśle" - mówił o możliwych rozwiązaniach nowy dyrektor sportowy. 
 
Na pytanie, czy Arkadiusz Głowacki miał wpływ na zatrudnienie byłego partnera z boiska na stanowisku szkoleniowca pierwszego zespołu, odpowiedział: „Pomysłodawcą zatrudnienia trenera Stolarczyka był zarząd naszego klubu. Z wielkim entuzjazmem zaakceptowałem tę decyzję. Mamy plany na wzmocnienie drużyny i pewne rozmowy w tym kierunku się toczą. Chcemy przekazać dobre wieści kibicom, ale najpierw musimy na to w ciszy zapracować. Trzeba być świadomym niektórych rzeczy - należy wzmocnić drużynę na miarę naszych możliwości. Wszyscy doskonale wiemy, że najbardziej w tym momencie brakuje nam graczy w środku pola". 
 
Wzajemna pomoc
 
Dziennikarzy interesowała sytuacja dwóch piłkarzy - Vullneta Bashy i Carlosa Lópeza. „Decyzją poprzedniego szkoleniowca obaj zawodnicy przedłużyli kontrakty z Wisłą. Tak naprawdę ja i trener nie mieliśmy jeszcze okazji porozmawiać z pierwszą drużyną, ale oboje doszliśmy do wniosku, że w klubie powinni grać tylko ci piłkarze, którym na Wiśle zależy. Co do ofert dla naszych graczy, to ruch w tym interesie dopiero się rozpoczyna. Carlitos ma z nami ważny kontrakt i nie chcemy przesądzać w tym momencie, czy dojdzie do transferu. Pragniemy najpierw porozmawiać o jego potrzebach i m.in. dowiedzieć się, czy czegoś mu brakuje. Chcemy sobie wszyscy nawzajem pomóc" - dodał.
 
Jak wygląda kwestia stanowiska pierwszego trenera drużyny juniorów starszych, która w nadchodzącym sezonie będzie rywalizować w zreformowanej Centralnej Lidze Juniorów? „Rozmawialiśmy już w naszym gronie na temat tej nominacji. Chcielibyśmy jednak zaczerpnąć opinii Mariusza Jopa, a okazji ku temu jeszcze nie mieliśmy" - zaznaczył.
 
Trudna rola
 
„W trakcie nadchodzących rozgrywek będziemy prosić kibiców o cierpliwość i wyrozumiałość. Mamy cel - awans do pierwszej ósemki, podobnie jak pozostałe drużyny w naszej lidze. Nadrzędnym planem będzie wprowadzenie młodzieży do naszego zespołu, właśnie m.in. dlatego naszym pierwszym trenerem został Maciej Stolarczyk. Pewne obniżki formy przy takich zmianach mogą przyjść, ale prosimy o wspomnianą wcześniej cierpliwość" - apelował.
 
Czy „Głowa" - uwielbiany przez fanów - nie obawia się, że po ewentualnych nieudanych transferach sympatia kibiców do jego osoby zacznie maleć? „Dyrektor sportowy to chyba najtrudniejsza rola w klubie. Rozmawiałem z Manuelem Junco i wiem, że może mnie spotkać bardzo wiele przykrości, ale z drugiej strony, dlaczego ma mi się nie udać? Chciałbym zostawić po sobie coś dobrego i jestem pewien, że tak będzie. Często słyszę o moim braku doświadczenia, ale jakby się zastanowić z iloma trenerami i dyrektorami wspołpracowałem, to jednak pewną wiedzę już posiadam" - oznajmił.
 
Wizja promowania młodych polskich piłkarzy staje się, według Arkadiusza Głowackiego, priorytetem dla Wisły Kraków. „Nie obrażamy się na obcokrajowców. Jest ustalona pewna strategia, ale z różnymi momentami będziemy mieć do czynienia i trzeba umieć zachować elastyczność. Nasi piłkarze urodzeni poza granicami Polski, mogą spać spokojnie" - wyjaśnił tę kwestię Arkadiusz Głowacki.
 
Krzysztof Pulak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA

 



do góry strony