Wiślacy te zawody rozpoczęli nieco bojaźliwie. Ekipa Grzegorza Nicińskiego była bliska strzelenia drugiej bramki, ale świetnie spisał się w bramce golkiper Białej Gwiazdy. „Mieliśmy niemrawy początek, ale dobrze się stało, że Łukasz wybronił tę sytuacje. To też dodało mu więcej pewności siebie i jego forma będzie cały czas szła w górę”.

 

„Ja myślę, że już podpisuje piłki, w którym meczu ustrzelił hat-tricka. To jest wyczyn! Wszyscy się z tego cieszymy. Uważam, że kto jak kto, ale Boguś zasługuje na wszystkie pochwały, jakie teraz na niego spływają” - kapitan nie przestawał chwalić kolegi z zespołu. To było drugie z rzędu potrójne domowe trafienie Rafała Boguskiego. Czy coś wskazywało na to, że jego forma tak wystrzeli? „Na treningu nie miał okazji, by się wykazać. To jest po prostu profesjonalizm. Piłkarz, który należycie podchodzi do zawodów, do tematu, prędzej czy później odpala z formą i to stało się z Rafałem”.

 

 

W sobotni wieczór podopieczni duetu Kmiecik - Sobolewski rozpoczęli „minimaraton” przy Reymonta. Najbliższe spotkanie rozegrają z poznańską drużyną w ramach Pucharu Polski. Jak Arkadiusz Głowacki ocenia obecną formę najbliższego rywala? „Lech ostatnio robi wrażenie. Nie tylko wynikami, ale skuteczną, poukładaną i techniczną grą. Generalnie wszystko im wychodzi. Są pewni w swoich poczynaniach. Starcie z Arką dodało nam wiary w siebie, ale mam nadzieję, że nie za bardzo. Mamy świadomość swoich zalet i wad”.

 

„Dla nas każdy mecz jest kluczowy. Środowe spotkanie to jedyne, w którym wszystko może się zdarzyć. Co możemy zrobić? Przygotować się i wyjść skoncentrowani od pierwszych minut” - zapowiada doświadczony gracz Białej Gwiazdy.

 

Angelika Głuszek 

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA