Strona główna » Aktualności » Głowacki: Problemem były stałe fragmenty gry

Głowacki: Problemem były stałe fragmenty gry

Data publikacji: 17-08-2015 11:31



We wczorajszym meczu Wisła, mimo prowadzenia, nie zdołała zdobyć kompletu punktów. Piłkarze znad morza odrobili najpierw dwubramkową stratę, po czym na trzy minuty przed końcem po raz kolejny wyrównali, tym razem na 3:3. 

Fot. Rafał Rusek Fot. Rafał Rusek

 „Sami generowaliśmy sobie problemy. Jeżeli wiemy, że przeciwnik dobrze wykonuje rzuty rożne, ma wyćwiczonych kilka kombinacji, musimy być jeszcze ostrożniejsi. To nie pomogło – straciliśmy bramki po stałych fragmentach. Co wybroniliśmy, i tak padało łupem Lechii.” - powiedział kapitan Wiślaków.

Lider Wiślackiej obrony przyznał także, że humory po meczu nie są najlepsze. „Straciliśmy bramki, straciliśmy po tym meczu dobre nastroje. Każdy inaczej wyobrażał sobie ten tydzień. Kibice też mają prawo czuć się zawiedzeni. Znów trzeba się będzie odbudowywać. Co prawda Wisła dalej nie przegrała jeszcze meczu ligowego, jednak marne to pocieszenie przy tylko jednym zwycięstwie i aż czterech remisach. Po Legii czy Lechu brzmiało to zupełnie inaczej” – potwierdził 36-latek.

Pytany, co poszło nie tak przy stanie 2:0, Głowacki odparł: „W momencie, gdy mieliśmy korzystny wynik staraliśmy się grać razem w obronie, podwajać krycie, asekurować. W meczu z Lechem się to sprawdziło, tym razem się nie powiodło. Oczywiście, mogliśmy dalej grać wyżej, atakować, ale kiedy Lechia wyrównała, to też się cofnęła – po prostu gdy ma się dobry rezultat, podświadomie gra się ostrożniej, tak już jest.”

Już w tym tygodniu Wisłę czeka wyjazd do Szczecina. Kapitan Białej Gwiazdy nie stawia Wisły w roli faworyta. „Dawno nie mieliśmy już takiego poczucia, że dany mecz będzie dla nas łatwy. Życie pokazuje, że drużyny skazywane na pożarcie grają dobrze i są wysoko. Też liczyliśmy, że będziemy wyżej w tabeli, póki co każdy widzi, jak jest. Potraciliśmy sporo punktów i musimy zacząć wygrywać, jeśli chcemy awansować do ósemki.”

„Na pewno po tym meczu będziemy mieli dużo materiału do analizy. Najważniejszą rzeczą jest poprawienie ustawienia przy stałych fragmentach gry” – podsumował Głowacki.

Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony