Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Głowacki: Nie możemy się poddać
Głowacki: Nie możemy się poddać
Data publikacji: 12-12-2015 21:15Ogromny zawód malował się na twarzy kapitana Białej Gwiazdy po przegranej potyczce w Gdańsku. Wiślacy odnotowali w sobotę czwartą porażkę z rzędu i tylko ewentualna wygrana z Pogonią Szczecin w ostatniej kolejce w 2015 roku wprawi ich w lepsze nastroje.
Fot. Adam Koprowski

Ogromna niemoc towarzyszy boiskowym działaniom Białej Gwiazdy. Na pytanie, w czym tkwi problem Arkadiusz Głowacki odpowiedział: „Nie pamiętam, abyśmy w ostatnich 15 latach byli w takiej sytuacji, gdy tak naprawdę nie możemy nic zrobić. Chcemy, motywujemy się, ale prawda jest taka, że wielu z nas gra na lekach i z bólem. Jak spojrzymy na ten mecz, to mimo prób, niewiele nam wychodziło”.
Problemem Wiślaków są kontuzje i kartki, które zmuszają trenerów do roszad w składzie. „Chcemy grać dobrze, zdobywać bramki, ale życie weryfikuje nasze plany. Wydaje mi się, że w tej chwili weszliśmy w taki etap, że trudno powiedzieć, co zrobić. Najlepiej byłoby, jak ten sezon się już skończył. Brakuje ludzi, bo jest sporo kontuzji i kartek, wychodzą nasze słabości. Przed nami ostatni mecz, ciężko będzie się przygotować, niewiadomo ilu piłkarzy jest zdrowych. Nie możemy się jednak poddać, bo jesteśmy doświadczeni i odpowiedzialni” – powiedział.
Porażka w Gdańsku sprawiła, że gracze Białej Gwiazdy odnotowali spadek do drugiej ósemki. „Nie trzeba nam tego przypominać, zdajemy sobie sprawę, w jak w trudniej sytuacji jesteśmy. Brakuje nam punktów i każdy mecz jest dramatyczną walką. Zostało nam jedno spotkanie, trzeba zrobić wszystko, aby maksymalnie dobrze się przygotować, nie ma innego wyjścia. Pewnie szansę dostaną teraz młodsi zawodnicy, musimy się skonsolidować i zrobić wszystko, aby wydrzeć punkty Pogoni” – kontynuował.
Proste błędy przeważyły o utracie bramek, a w konsekwencji o porażce Wiślaków. „Trudno wytłumaczyć to jednym błędem czy zagraniem. Wpadliśmy w pewien trend i ciężko to wszystko zahamować. Wynika to też z tego, że brakuje nam swobody w grze, jeśli odbieramy piłkę, to szybko ją tracimy. Nie ma takiej fazy, gdy spychamy przeciwnika i stwarzamy sobie sytuacje. To my, naszymi błędami, dajemy okazje rywalowi, który je wykorzystuje” – zakończył Arkadiusz Głowacki.
K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA