Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Głowacki: Mecz ma różne fazy
Głowacki: Mecz ma różne fazy
Data publikacji: 13-08-2017 00:30„Było trudno. Zwłaszcza grając w derbach u siebie, kiedy wynik jest niekorzystny. Proszę sobie wyobrazić, co czują zawodnicy, kiedy nic nie chce się udać. W pewnym momencie Carlitos wziął sprawy w swoje nogi i odwrócił losy tego meczu” - mówił po spotkaniu z Cracovią Arkadiusz Głowacki, kapitan Białej Gwiazdy.
Fot. Przemek Marczewski
Choć pierwsza połowa nie napawała optymizmem, to podopieczni Kiko Ramíreza zdołali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. „Było trudno wyobrazić sobie, że jednak uda się nam odwrócić losy meczu. To starcie kosztowało nas sporo nerwów. Z początku nie wyglądało to z naszej strony dobrze. Nie było tak, jak chcieliśmy. Mieliśmy założenia, których nie udało się zrealizować. To był nasz największy problem, ale do końca wierzyliśmy i udało się” - mówił po spotkaniu „Głowa”.
Kapitan Białej Gwiazdy podkreślił, że zwycięstwo wyszarpane rywalowi w końcówce meczu smakuje wyśmienicie. „Wiemy, że w tym starciu mogło się wydarzyć wszystko i niekoniecznie wynik musiał być na naszą korzyść. Trudno powiedzieć, że to jest przypadek, skoro któryś raz udaje nam się w podobnych okolicznościach wygrać. Chcemy zawsze grać do końca i walczyć o zwycięstwo”.
Dobre zmiany
Głowacki stwierdził, że w sobotni wieczór wiele czynników wpłynęło na to, że Wisła ostatecznie wygrała to spotkanie. „Na pewno znaczenie miała czerwona kartka, na pewno też późniejsze ofensywne zmiany. Myślę, że środek pomocy został uzupełniony przez zawodników bardziej kreatywnych i to było bardzo ważne”.
Obrońca krakowskiej Wisły zdradził, jak wygląda motywacja zawodników Białej Gwiazdy przed każdym wyjściem na murawę. „Wiemy, że mecz ma różne fazy. Można naprawdę cierpieć, można też mieć dużo szczęścia. Jednak zawsze musi być jeden jasny cel dla całej drużyny i myślę, że to dzisiaj potwierdziliśmy i oby tak zostało”.
Niedosyt pomimo wygranej
„Mamy do siebie pretensje, że nie potrafimy grać od początku w piłkę, że jesteśmy nerwowi w rozegraniu oraz, że brakuje brania odpowiedzialności na siebie. To są mankamenty, nad którymi musimy popracować. Kiedy drużyna prze do przodu i odnosi zwycięstwa to jest dobry fundament do tego, by uczyć się lepiej grać w piłkę” - mówił po meczu Głowacki. „Sami byliśmy źli na siebie za to, jak wyglądała pierwsza połowa. Czuliśmy, że to spotkanie wygląda źle i że nie powinno tak być. Czasem trzeba przetrwać te trudne momenty i pokazać kto jest silniejszy” - podsumował kapitan Białej Gwiazdy.
Angelika Stankowska
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA