Strona główna » Aktualności » Głowacki: Dobra praca w ofensywie

Głowacki: Dobra praca w ofensywie

Data publikacji: 26-02-2017 00:05



W sobotni wieczór na własnym boisku Wisła Kraków pokonała wicelidera Ekstraklasy aż 3:1. „Rafał, Patryk i Paweł zdobyli piękne bramki. W dalszym ciągu znaczą bardzo wiele dla tej drużyny” - mówił po meczu kapitan Białej Gwiazdy, Arkadiusz Głowacki.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

„Jest spora rywalizacja w naszej ekipie. Mamy mnóstwo ludzi mogących zastąpić tych, którzy grają teraz w podstawowym składzie. Myślę, że to współzawodnictwo podnosi poziom drużyny. To jest korzystne” - stwierdził po spotkaniu wiślacki kapitan. Głowacki zapytany o formę swojego klubowego kolegi, Pawła Brożka, optymistycznie wypowiadał się na temat jego dyspozycji w ubiegłym tygodniu. „W tym tygodniu w grze Pawła na treningach było widać, że dobrze czuje się na boisku. Podejmował wiele trudnych zagrań, które najczęściej mu wychodziły. To był taki sygnał, że dzisiaj też będzie dobrze” - opowiadał „Głowa”.

Klucz do sukcesu
 
„Na początku szczęście nam dopisało, trzeba to wyraźnie powiedzieć. Mieliśmy plany na ten mecz, nie chcieliśmy doprowadzić do sytuacji, kiedy po naszych stratach w środkowej strefie, Jagiellonia będzie się napędzała, będzie się rozpędzała”. Kapitan Białej Gwiazdy mówił również o konsekwencjach, do jakich doprowadzić mogły ewentualne straty na środku boiska. „Kolejne takie przechwyty mogą doprowadzić do sytuacji pod bramką i ostatecznie do goli. Wydaje mi się, że udało nam się je wykluczyć. To był klucz do zwycięstwa”.
 
Głowacki chwalił swój zespół za to, jak prezentował się w tym meczu. „Cała drużyna bardzo dobrze pracowała w destrukcji, nie było wolnych stref. Luki były właściwie uzupełniane przez graczy pomocy, a nawet napastników. Wydaje mi się, że pod względem taktycznym był to udany mecz. Przy straconej bramce zabrakło wyższego zawodnika” - podsumował zwycięskie spotkanie.
 
Nieprzewidywalne rozgrywki
 
Wiślacki kapitan studzi jednak optymizm wszystkich sympatyków Białej Gwiazdy. „Myślę, że w naszej lidze trudno cokolwiek przewidywać. Dzisiaj się cieszymy, bo zagraliśmy dobre zawody. Z reguły u siebie gramy niezłe mecze. Teraz musimy mocno popracować nad tym, żeby podobnie prezentować się na wyjazdach. Ważne jest to, co jest w naszych głowach”.
 
Angelika Stankowska
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony