Strona główna » Aktualności » Głowacki: Chcieliśmy pozostać w grze

Głowacki: Chcieliśmy pozostać w grze

Data publikacji: 03-12-2015 12:21



Wiślacka defensywa dwukrotnie została przełamana w środę przez ekipę Kolejorza. Już na początku spotkania z mistrzem Polski obrona Białej Gwiazdy straciła jedno ogniwo, gdyż czerwoną kartkę otrzymał Maciej Sadlok.

Fot. Adam Koprowski Fot. Adam Koprowski

Styl gry graczy spod Wawelu pozostawiał w Poznaniu wiele do życzenia. „Szczerze mówiąc niewiele mogliśmy zrobić, bo graliśmy w dziesiątkę. Staraliśmy się jak najdłuższej utrzymać ten niekorzystny wynik 0:1, żeby mieć chociaż szansę na remis. Nie zabrzmi to zbyt dobrze, ale chcieliśmy pozostać w grze, nie stracić kolejnych bramek i mieliśmy dużą nadzieję, że jedna akcja być może da nam jakiś efekt. Jeśli chodzi o nasze ofensywne dokonania, to tak naprawdę ten mecz nam się nie udał. Nie wiem, czy Burić miał chociażby jeden strzał na bramkę. Wydaje mi się, że nie ma czego komentować” – zaczął Arkadiusz Głowacki.

Mecz ponownie rozstrzygnął się w pierwszych dwudziestu minutach, chociaż w zupełnie innych okolicznościach niż to miało miejsce w minioną niedzielę. „Muszę powiedzieć, że mieliśmy sporą nadzieję i chcieliśmy walczyć o korzystny wynik, mówię to z ręką na sercu. Boisko zweryfikowało nasze chęci i tak naprawdę Lech kontrolował przebieg tego spotkania, choć do pewnego momentu też nic konkretnego nie mógł stworzyć. Dopiero w końcówce, kiedy w naszych szykach był spory bałagan, to te okazje się pojawiły” – analizował.
 
Gdzie należy szukać optymizmu przed meczem z Legią? „Chciałbym to wiedzieć, ale w życiu nauczyłem się, że nie zawsze jest w górki, że takie momenty się zdarzają. Nie da się przed tym uciec, ale trzeba stawić temu czoła. To jest jeden z tych okresów, w którym żaden piłkarz nie chce się znaleźć, ale każdego to dopadnie. Każdy z nas musi mocno się postarać, przegadać trochę ze sobą i w niedzielę powalczyć” – zakończył kapitan Białej Gwiazdy.
 

K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA



do góry strony