„Naszym problemem była dzisiaj pierwsza połowa, w której nie było nas na boisku. Po przerwie wreszcie zaczęliśmy grać. Akcje zaczęły nam się układać i powoli przejmowaliśmy inicjatywę, czego wynikiem był gol wyrównujący. Bramka na 2:1 dla Lechii podcięła nam wyraźnie skrzydła, ale to nie tłumaczy naszej postawy w pierwszych 50 minutach" - podsumował całe spotkanie kapitan Wisły.

Wiślacy w kolejnym wyjazdowym meczu z rzędu stracili trzy gole i z wyprawy nad polskie morze wracają bez punktów. „Tracimy za dużo bramek i to jest nasz problem. Musimy to jednak wyjaśnić we własnym gronie i zastanowić wspólnie z trenerem, jak wszystko poukładać. Niestety nie wygramy meczu, jeśli przez 90 minut nie będziemy grać solidnie. Pozwoliliśmy dzisiaj Lechii grać tak, jak najbardziej lubi i to nas zgubiło” - powiedział Głowacki.

„Wszyscy muszą zrozumieć, czym są derby"

Już za niespełna tydzień naszych piłkarzy czekają derby Krakowa. Czy po dwóch porażkach stać ich na osiągnięcie dobrego rezultatu w tak ważnym dla kibiców spotkaniu? „To nie jest zwykły mecz i ja wierzę, że uda nam się wszystko poukładać przez ten tydzień. Wszyscy w zespole muszą zrozumieć, czym są derby i jak bardzo potrzebujemy zwycięstwa” - zapewnia piłkarz Białej Gwiazdy.

Najważniejszym tematem ostatnich dni była zmiana właściciela Wisły Kraków. Dziennikarzy interesowało więc, jak ta sytuacja wpłynęła na zespół Białej Gwiazdy. „My jako profesjonaliści musimy skupić się tylko na pracy. Naszym zadaniem jest gra w piłkę, a to co dzieje się wokół klubu schodzi na dalszy plan. Ze swojej strony mogę tylko podziękować prezesowi Cupiałowi za to, co przez te kilkanaście lat zrobił dla Wisły, dla Krakowa i dla mnie. To było naprawdę wspaniałe” - zakończył rozmowę Arkadiusz Głowacki.

MH
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA