Strona główna » Aktualności » Gdzie oni są? - Jacob Burns

Gdzie oni są? - Jacob Burns

Data publikacji: 22-03-2018 10:00



Półfinalista Ligi Mistrzów, dziesięciokrotmny reprezentant Australii i do tego przede wszystkim były środkowy pomocnik Białej Gwiazdy. Przed państwem w dzisiejszym odcinku naszego cyklu - Jacob Burns!

Urodził się 21 kwietnia 1978 roku w Sydney. Pierwsze kroki jako piłkarz stawiał w szkółkach Sydney Olympic oraz Saint George Saints, po czym zadebiutował w A-League w barwach Sydney United. Burns w miarę upływu czasu stał się kluczowym graczem swojego zespołu, dlatego z tym większym zdziwieniem przyjęto jego decyzję o przenosinach w 1999 roku do lokalnego rywala United - Parramatta Power. Sukcesy na płaszczyźnie klubowej spowodowały również powołania do australijskiej reprezentacji olimpijskiej.
 
PIŁKARSKI RAJ

Latem 2000 roku do spółki z rodakiem Markiem Viduką przeszedł do ówczesnego potentata angielskiej Premier League - Leeds United. Niespodziewanie w październiku piłkarz wskoczył do wyjściowego składu „Pawi” rozgrywając 4 spotkania w Premier League z rzędu, m.in. uczestnicząc w słynnej wygranej nad Liverpoolem (4:3) po 4 golach wspomnianego wcześniej Viduki. Burns dostał także szansę debiutu w elitarnej Champions League w spotkaniach z Besikstasem oraz Barceloną. Angielski klub awansował do kolejnej fazy Ligi Mistrzów kosztem Blaugrany i w ten sposób znalazł się w drugim etapie grupowym, gdzie trafił na Real Madryt, Anderlecht Bruksela oraz Lazio Rzym.

Bohater naszego tekstu zadebiutował oficjalnie w reprezentacji Australii 15 listopada 2000 roku podczas wygranego sparingu ze Szkocją (2:0), a równo tydzień później wyszedł w podstawowej jedenastce na mecz z Realem Madryt (0:2). Na skutek poważnej kontuzji piłkarz stracił większe szanse na regularne występy w Leeds i jedynym jego meczem w koszulce „Pawi" do końca sezonu było starcie z Lazio (3:3). Mimo to do dzisiaj może się nazywać półfinalistą Ligi Mistrzów, bowiem wyspiarze zatrzymali się w tamtej edycji dopiero w półfinale, przegrywając walkę o wielki mediolański finał z Valencią.
 
ZEJŚCIE NIŻEJ
 
Przez kolejny rok Burns ani razu nie wyszedł na murawę, natomiast rozgrywki 2002/03 zakończył z bilansem 2 spotkań w Premier League. Przez brak epizodów chociażby w pucharach krajowych Australijczyk zdecydował się przejść dwie klasy rozgrywkowe niżej do Barnsley F.C. Przez dwa i pół roku w nowym zespole Burns wystąpił w 88 meczach ligowych i zdobył 6 goli, po czym postanowił prójść krok naprzód. Z takim zamiarem pojawił w styczniu 2006 roku na testach w drużynie Białej Gwiazdy.
 
„Potrenuję z Wisłą kilka dni, Dan Petrescu chce mnie obejrzeć. Ten trener cieszy się w Anglii dobrą opinią. Przejście do prowadzonej przez niego Wisły byłoby dla mnie szansą na zakwalifikowanie się do składu Australii na Mistrzostwa Świata” - mówił Burns w wywiadzie udzielonym portalowi Gazeta.pl. Równolegle do niego pod Wawelem pojawił się inny Australijczyk - Michael Thwaite. Jednak boczny defensor z powodu konfliktu z poprzednim klubem nie mógł parafować umowy z Wisłą, więc to były zawodnik Leeds 24 marca 2006 roku w meczu z Pogonią Szczecin (1:2) stał się pierwszym zawodnikiem z kraju Kangurów w historii polskiej Ekstraklasy. Wcześniej środkowy pomocnik podpisał z Białą Gwiazdą 2,5-letni kontrakt.
 
PUCHAR UEFA
 
Wiosną 2006 roku Burns wystąpił w ośmiu meczach ligowych, przyczyniając się do awansu Wisły do europejskich pucharów. W kolejnych rozgrywkach Australijczyk pozostawał ważnym piłkarzem w układance Dana Petrescu. Czerwona kartka w spotkaniu eliminacyjnym Pucharu UEFA nie przeszkodziła naszemu klubowi w awansie do fazy grupowej, a urodzony w Sydney piłkarz wyszedł w podstawowym składzie w rewanżowych jesiennych meczach przeciwko F.C Basel oraz Feyenoordowi Rotterdam.
 
Na przestrzeni całego sezonu Burns rozegrał 14 spotkań w Ekstraklasie, a najbardziej pamiętny mecz miał miejsce 15 maja 2007 roku przy Bułgarskiej, gdy w ćwierćfinale Pucharu Ekstraklasy strzelił poznańskiemu Lechowi dwa gole (2:2). Latem 2007 roku opiekunem drużyny Wisły został Maciej Skorża. Nowy szkoleniowiec Białej Gwiazdy oznajmił, że Australijczyk może sobie szukać innego klubu. Ten jednak podjął rękawicę i został w Krakowie na jeszcze jedną rundę, podczas której zaliczył 1 spotkanie w Młodej Ekstraklasie i 3 mecze w Pucharze Ekstraklasy. Zimą 2008 roku doszło do rozwiązania kontraktu za porozumieniem stron i Burns trafił do rumuńskiej Unirei Urziceni, gdzie rządy objął Dan Petrescu.
 
W ojczyźnie Hagiego bohater naszego tekstu zdobył jedyne w swojej karierze mistrzostwo kraju w 2009 roku, po czym latem zdecydował się na powrót do Australii. Jak się później okazało ostatnim przystankiem w karierze Burnsa był klub Peth Glory, w barwach którego przez pięć lat rozegrał 110 spotkań w A-League, przy okazji zdobywając dla swojej drużyny 3 gole. Ostatnią rundę przed zawieszeniem butów na kołku środkowy pomocnik spędził jako kapitan zespołu, po czym 13 kwietnia 2014 rozegrał z Sydney F.C (1:2) finalny mecz podczas swojej przygody z piłką. Burns zakończył swoją bogatą karierę z bilansem dziesięciu spotkań w pierwszej reprezentacji Australii.

Krzysztof Pulak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony