Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Gdzie oni są? - Cezary Wilk
Gdzie oni są? - Cezary Wilk
Data publikacji: 20-02-2017 09:00Kompan Sobola ze środka pola, ulubieniec damskiej części publiczności, walczak na murawie i skromniś poza nim. Tej zimy nie tylko Hiszpania zawitała do Krakowa, ale prosto z Królewskiego Miasta wybieramy się w podróż na Półwysep Iberyjski, aby sprawdzić, co słychać u Czarka Wilka.

Cezary Wilk urodził się 12 lutego 1986 roku w Warszawie, gdzie w wieku siedmiu lat włączono go do młodzieżowej drużyny Polonii. Z zespołem Czarnych Koszul wywalczył wicemistrzostwo Polski juniorów, a sam został najlepszym zawodnikiem turnieju. Do kieleckiej Korony trafił w sezonie 2005/2006, w której spędził sześć rozgrywek z roczną przerwą na wypożyczenie do ŁKS-u. A później mogliśmy go oglądać na Reymonta.
Następca Sobola?
W Wiśle zadebiutował w spotkaniu eliminacji Ligi Europy z ekipą Qarabağu Ağdam, a trzy dni później w Ekstraklasie z Widzewem. Pierwszą bramkę zdobył przeciwko… swojemu byłemu pracodawcy. Łącznie reprezentował drużynę z R22 106 razy, strzelił 6 goli i zanotował 3 asysty.
Niektórzy mówili, że został ściągnięty do Krakowa po to, aby w przyszłości godnie zastąpić Sobola w środku pola. Kiedy w październiku 2011 roku obecny trener Białej Gwiazdy doznał kontuzji, Wilczek kapitanował naszemu klubowi aż do powrotu Radosława Sobolewskiego. Od tego momentu piłkarz urodzony w stolicy stał się podstawowym zawodnikiem w szeregach Wisły.
Najlepszy w Małopolsce
Do ekipy z Reymonta dołączył w mistrzowskim sezonie 2010/2011. To jego trafienie mogło otworzyć drużynie Maaskanta bramę do piłkarskiego raju w starciu z APOEL-em. Dobre wyniki krakowskiego zespołu oraz postawa Czarka zaowocowały wybraniem go najlepszym piłkarzem Małopolski w 2011 roku. Wówczas w pierwszej dziesiątce znalazło się pięciu Wiślaków, a Holender triumfował w kategorii „Najlepszy trener”. Co więcej, Wilk powtórzył ten sam wyczyn rok później.
Obiecująca postawa przyczyniła się do powołania go do reprezentacji Polski. Szansę pokazania się dostał od Franciszka Smudy. A zadebiutował w towarzyskim meczu przeciwko Bośni i Hercegowinie.
Przeprowadzka do Hiszpanii
Po rozwiązaniu kontraktu z Wisłą przeniósł się do ojczyzny Kiko Ramireza, by reprezentować Deportivo de La Coruñę. Kiedy pojawiał się na boisku, media pisały o nim „Don Cezary", a także "prezydent II linii”. Z kolei polscy dziennikarze pokładali w nim nadzieję, że dorówna Grzegorzowi Krychowiakowi w La Lidze. Stało się inaczej, a wszystko za sprawą… kontuzji.
Z północno-zachodniej Hiszpanii wylądował we wschodniej części kraju - w Realu Saragossa. Pierwszego i ostatniego jak dotychczas gola na Półwyspie Iberyjskim zdobył przeciwko AD Almeria. Łącznie poza granicami ojczyzny wystąpił w 41 spotkaniach, zanotował 1 asystę, 9-krotnie został ukarany żółtym kartonikiem, a raz został wyrzucony z boiska przez sędziego.
Plaga piłkarskich nieszczęść
19 września ubiegłego roku nabawił się drugiej w ciągu dwunastu miesięcy kontuzji kolana. Okazało się, że to zerwanie więzadła krzyżowego - odnowienie poprzedniego obrażenia. „Jeżeli ktoś mówi, że prześladuje mnie niefart, bo w ostatnim okresie złapałem dużo urazów, to zawsze odpowiadam: gdyby wszyscy ludzie mieli takiego pecha jak ja - świat byłby piękny i szczęśliwy” - mówił Czarek [przyp. red. źródło: http://sportowefakty.wp.pl].
Cezary Wilk na pewno nie zagra do końca sezonu, a z dniem 30 czerwca wygasa mu kontrakt z Realem. Wszystko wskazuje na to, że od lipca będzie wolnym graczem. Czy po dwóch latach praktycznie bez pojawiania się na murawie zdoła jeszcze wrócić do profesjonalnego futbolu?
Angelika Głuszek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA