Strona główna » Aktualności » Galaktyczny autokar Białej Gwiazdy!

Galaktyczny autokar Białej Gwiazdy!

Data publikacji: 22-02-2017 19:38



Pierwsza konferencja prasowa klubu sportowego w Polsce w autokarze, a być może także w Europie stała się faktem! Wiślacki Smok nadjechał i zaprezentował się w pełnej krasie. Prezes Wisły Kraków SA Marzena Sarapata, a także przedstawiciele firm Wanicki i Antrans byli pod wrażeniem nowego wiślackiego cacka.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Zobacz galerię z prezentacji autokaru

Na ten wieczór piłkarze i kibice Białej Gwiazdy czekali bardzo długo. Nic dziwnego, że kluczyki do nowego autokaru były przekazywane bardzo uroczyście. Być może dlatego satysfakcja Prezes Wisły była tak duża. „Przygotowanie tego cuda trochę trwało, więc tym bardziej miło jest zobaczyć go na żywo. Chciałabym bardzo serdecznie podziękować naszym partnerom - firmom Wanicki i Antrans, bo to dzięki nim możemy wsiąść do tego autokaru”.

Dom na kółkach

W podobnym tonie wypowiadali się też partnerzy klubu, którym należy się dużo szacunku za wysiłek włożony w cały projekt. „Długo wyczekiwaliśmy tego momentu. Chciałbym podziękować pani Marzenie i wszystkim działaczom Wisły Kraków. Zrobili naprawdę dużo, żeby piłkarze mogli podróżować w takich warunkach. Mogę powiedzieć, że to najlepszy albo jeden z najlepszych autokarów, jakie są dostępne obecnie na rynku. Pomijając już sam design to wrażenie robi też technologia. Znajdują się tu profesjonalny zestaw audio, wideo, wi-fi, gniazdko pod każdym fotelem, wejście USB” - wymienia atuty Bartłomiej Wanicki, jeden z właścicieli firmy Wanicki. 

Real? Może pozazdrościć! 
 
Uwagę zwraca też fakt, iż zadbano o każdy szczegół - nawet o miejsce na nogi, co w przypadku podróży do Szczecina lub Białegostoku może okazać się bardzo ważne. „Dopracowaliśmy każdy detal! Wmontowaliśmy 56 foteli, a nie 70, żeby każdy miał bardzo dużo przestrzeni” - kontynuuje Wanicki, który twierdzi, że podobną maszyną nie może pochwalić się nawet Real Madryt. Autokar Królewskich jest krótszy o metr od Wiślackiego Smoka. Z kolei kierownik działu spedycji firmy Antrans wskazuje bardzo duży bagażnik pojazdu jako jego olbrzymią zaletę. „Luki są bardzo pojemne i myślę, że wszystko co potrzebne na mecz powinno się w nich bez problemu znaleźć. Również trzy punkty!” - śmieje się Sebastian Szklarczyk. 
 
Poza tym Antrans także wiele mówi o owocnej współpracy z pracownikami klubu i jego zarządem. „Nasze serce jest z Wisłą, więc negocjacje były z pewnością łatwiejsze. Jednak poważnie mówiąc to chciałbym podziękować pani Sarapacie. Mieć takiego sternika to wielki skarb. Owszem, były różne momenty, różne problemy, ale determinacja zarządu była ogromna. My jako Antrans cieszymy się natomiast, że możemy się stale rozwijać, poszerzać naszą flotę, a przy okazji być z innymi firmami w tej wielkiej wiślackiej rodzinie”.
 
Teraz tylko trzy punkty
 
Ale czymże byłaby konferencja bez samych podróżujących? Pod wielkim wrażeniem maszyny był Arkadiusz Głowacki, który zasiadł u boku Rafała Boguskiego, a potem długo przyglądał się wnętrzu pojazdu. „Chciałbym podziękować wszystkim, że Wisła doczekała się takiego autokaru. Brawa należą się partnerom i pani prezes za owocne negocjacje. To na pewno pomoże nam w tym, żeby regularnie przywozić trzy punkty z wyjazdów. Może właśnie tego brakowało nam w delegacjach?” - uśmiecha się kapitan Białej Gwiazdy.
 
Michał Hardek
Biurowe Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony