Strona główna » Aktualności » Drzazga: To wielki prestiż

Drzazga: To wielki prestiż

Data publikacji: 10-12-2015 09:36



Upragniony awans sportowy odnotował Krzysztof Drzazga, który przeniósł się z trzecioligowego KS Polkowice do drużyny Wisły Kraków, występującej na najwyższym szczeblu rozgrywek w Polsce. 20-letni napastnik ma za sobą udaną rundę jesienną w klubie z województwa dolnośląskiego, zaliczył bowiem 21 trafień w 18 spotkaniach byłego już zespołu.

Fot. Wisła Kraków SA Fot. Wisła Kraków SA

Na pytanie, jakie nowemu nabytkowi Białej Gwiazdy towarzyszą uczucia zaraz po złożeniu podpisu na kontrakcie, Krzysztof Drzazga odpowiedział: „Dla mnie, jako młodego zawodnika, to wielki prestiż. Cieszę się, że udało mi się trafić do tak dużego klubu, jakim jest Wisła. Myślę, że jest to jeden z najlepszych klubów w Polsce, dlatego tym bardziej jestem zadowolony”. Na plecach 20-letniego zawodnika będzie widniał numer „13”. Skąd taki wybór? „Do tej pory grałem z takim numerem, dlatego też postanowiłem kontynuować ten zwyczaj. Dla mnie nie jest on pechowy, chyba wręcz przeciwnie” – powiedział.

Mimo że nominalną pozycją Krzysztofa Drzazgi jest atak, to trenerzy Białej Gwiazdy mogą zastosować pewne rotacje. „Jestem napastnikiem, staram się wykorzystywać sytuacje strzeleckie, które się pojawiają. Ponadto, jeśli jest konieczność, mogę zagrać na boku pomocy lub jako tzw. „podwieszony” napastnik” – zdradził. 
 
Nowy piłkarz Wisły Kraków na bieżąco przygląda się graczom występującym na europejskich boiskach. Kto jest jego piłkarskim wzorem? „Nie próbuję nikogo naśladować, ale podglądam zawodników. Moim idolem jest Zinedine Zidane, chociaż nie jestem typowym napastnikiem. Bardzo podoba mi się też gra Anthony’ego Martiala z Manchesteru United, który jest w moim wieku” – wyjawił. W głowie Krzysztofa Drzazgi nie brakuje piłkarskich marzeń, do realizacji których będzie dążył. „Najpierw chciałbym zadebiutować w Ekstraklasie, a co dalej będzie? To się okaże, bo nie wybiegam daleko w przyszłość. Na pewno moim marzeniem jest możliwość występu w reprezentacji Polski” – uśmiechał się.
 
Młody zawodnik w swojej kolekcji autografów posiada podpisy zawodników Wisły Kraków, z którymi będzie dzielił szatnię. „Mój sąsiad jest zagorzałym kibicem Wisły. Kiedyś wraz z nim przyjechałem na trening i zebrałem autografy dwudziestu piłkarzy, w tym Arkadiusza Głowackiego, a teraz będę mógł od nich się uczyć i grać u ich boku” – zakończył Krzysztof Drzazga.
 
K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony