Strona główna » Aktualności » D(r)eszczowiec przy Słonecznej dla Wisły!

D(r)eszczowiec przy Słonecznej dla Wisły!

Data publikacji: 29-04-2018 20:05



33. kolejka oznaczała dla piłkarzy Białej Gwiazdy najdłuższy wyjazd w grupie mistrzowskiej. Krakowianie zawitali do Białegostoku, by jak równy z równym zmierzyć się z walczącą o mistrzostwo Polski Jagiellonią. Podopieczni Ireneusza Mamrota w przypadku zwycięstwa wróciliby na fotel lidera, Wisła zgarniając trzy punkty przy Reymonta mogłaby zrównać się liczbą oczek z Koroną Kielce. Swój cel zrealizowała Biała Gwiazda, która po trafieniu Zorana Arsenicia wygrała 1:0!

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Zobacz galerię z tego meczu

Krakowianie przystępowali do spotkania z dwiema zmianami w porównaniu ze starciem z Legią. Kontuzjowanego Mateja Palčičia zastąpił Jakub Bartkowski, a za Tibora Halilovicia na murawie zameldował się Rafał Boguski, który przejął tym samym opaskę kapitańską. Bartkowski przeniósł się na lewą obronę, na prawą flankę trafił zaś Zoran Arsenić. 

Słońce = remis
 
Od początku spotkania to gospodarze próbowali narzucić krakowianom swój styl gry. W 3. minucie dwukrotnie zaskoczyć Cuestę próbował Roman Bezjak, lecz najpierw zablokował go Wasilewski, a po chwili hiszpański golkiper po raz pierwszy skutecznie interweniował. Wisła po chwili zaczęła przejmować inicjatywę na boisku, lecz napór zespołu Joana Carrillo nie zakończył się wypracowaniem dogodnej sytuacji strzeleckiej. Strzał Cywki został zablokowany, główka Wasilewskiego była niecelna, a przy kontrze 3 na 3 Imaz miał bardzo dobry pomysł, by dograć do Boguskiego, jednak próbie tej zabrakło precyzji i we wszystko zdołał wmieszać się Nemanja Mitrović. W międzyczasie po raz drugi musiał interweniować Cuesta, gdy przedłużona wrzutka Guilherme niespodziewanie zmierzała w światło bramki. Piłka wpadła do siatki gospodarzy  w 15. minucie, ale było to sporo po tym, jak sędzia Daniel Stefański użył gwizdka, by przerwać grę ze względu na spalonego Carlitosa. 
 
Drugi kwadrans stał pod znakiem prób Pszczółek. Zespół Ireneusza Mamrota sprawiał największe zagrożenie po stałych fragmentach gry, lecz ani strzał z dystansu Guilherme, ani główki Romanczuka i Runje nie mogły zaszkodzić Wiśle, gdyż były po prostu niecelne. W międzyczasie potężnie zza szesnastki huknął Nikola Mitrović, jednak i tym razem futbolówka nie zmierzała w światło bramki. Techniczny popis dał w 28. minucie Rafał Boguski, który pięknie złożył się do przewrotki i oddał celny strzał - ten jednak został przechwycony przez Kelemena. W odpowiedzi z ostrego kąta strzelała „9” Jagi, Novikovas, ale jego atomowy strzał zatrzymał się na bocznej siatce. W 32. minucie Boguski prostopadłym podaniem obsłużył Carlitosa. Hiszpan wbiegł już w pole karne i położył Kelemena, lecz wówczas do wszystkiego włączył się arbiter główny, który odgwizdał spalonego. 
 
Król Julián!
 
Pierwsza część spotkania zakończyła się remisem 0:0, lecz mecz należał do całkiem ciekawych. W przerwie trener Mamrot postanowił dokonać jednej zmiany - za Bartosza Kwietnia wszedł Karol Świderski. Wyrzucenie rygla defensywnego drugiej linii i postawienie na zawodnika na wskroś ofensywnego pokazywało, o co walczy Jaga. To jednak Wiślacy oddali pierwszy celny strzał w drugiej połówce. Z wolnego próbował Carlitos, ale Kelemen nie miał problemów ze skuteczną interwencją. Słowak momentalnie uruchomił kontrę białostoczanom i po kilku sekundach piłka była już w polu karnym i mogła znaleźć się w siatce - Novikovas jednak zamiast przyjąć piłkę i uderzyć technicznie, wypalił z całej siły wysoko ponad bramką. 
 
Dwie minuty później bardzo aktywny Roman Bezjak zdecydował się na niesygnalizowany strzał z dystansu. I tym razem Słoweniec nie wstrzelił się w bramkę, niemniej brakowało naprawdę niewiele. Kolejna akcja zaczepna byłego piłkarza Łudogorca Razgrad pobudziła piłkarzy Jagiellonii. Podopieczni Ireneusza Mamrota po chwili wywalczyli kolejny rzut rożny, po którym w polu karnym jak długi runął Roman Bezjak. Po kilkuminutowej analizie VAR sędzia Daniel Stefański postanowił podyktować jedenastkę. Z video wynikało bowiem, że słoweńskiego napastnika łokciem zdzielił Marcin Wasilewski. Do piłki ustawionej na „wapnie” podszedł sam poszkodowany, który wybrał lewy róg bramki Wisły. Julián Cuesta wyczuł intencje strzelca i sparował jego uderzenie na rzut rożny. Przy Słonecznej nadal było bezbramkowo! 

Deszcz = zwycięstwo Wisły!
 
Niecały kwadrans przed końcem trener Mamrot postawił wszystko na jedną kartę i desygnował do gry Cilliana Sheridana i Dejana Lazarevicia. Wisła znalazła szansę do wyprowadzania kontr i po jednej z nich Halilović był bliski pokonania Kelemena. Chorwat zakręcił w polu karnym jednym ze stoperów Jagi i uderzył na bramkę, a piłka po rykoszecie wylądowała na górnej siatce. Krakowianie mieli rzut rożny i to po nim wyszli na prowadzenie. Po wrzutce z lewej strony celnie główkował Wasilewski, ale piłkę wybronili razem Kelemen i Mitrović. Futbolówka spadła pod nogi Arsenicia, który silnym strzałem nie dał szans Słowakowi. 
 
Jagiellonia rzuciła się do szaleńczych ataków, lecz jak w transie bronił Julián Cuesta. Hiszpan nie musiał jeszcze interweniować przy niecelnej główce Świderskiego i dwóch strzałach, które wziął na siebie Wasilewski, jednak w 95. minucie popisał się kluczową paradą przy strzale Sheridana z bliska. Irlandczyk uderzył piętą, a Cuesta sparował futbolówkę na słupek. Po chwili Sheridan drugi raz wypalił z bliska - i tym razem Hiszpan z Campotejar był górą! Do końca doliczonego czasu gry - a mecz trwał 101. minut - Jaga walczyła do ostatnich sił, ale nie dała rady przebić muru Białej Gwiazdy. 
 
Gdy świeciło słońce był remis, gdy zaczął padać deszcz, Zoran Arsenić skierował piłkę do siatki. Płakała pogoda, płakali kibice Jagiellonii, a Wisła wywiozła z Białegostoku trzy oczka. 
 
Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków 0:1 (0:0)
0:1 Arsenić 83’
 
Jagiellonia: Kelemen - Burliga, Runje, Mitrović, Guilherme - Kwiecień (46’ Świderski) - Frankowski, Pospíšil, Romanczuk (74’ Lazarević), Novikovas - Bezjak (76’ Sheridan)
 
Wisła: Cuesta - Arsenić, Veléz, Wasilewski, Bartkowski - Cywka, Mitrović, Llonch - Boguski (83’ Wojtkowski), López (90+4’ Kolar), Imaz (67’ Halilović)
 
Żółte kartki: Runje - Arsenić, Wasilewski, Mitrović, Cuesta
 
Sędziował: Daniel Stefański z Bydgoszczy
 
Widzów: 15 534
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony