Strona główna » Aktualności » Czy wiesz, że: Ojciec założyciel

Czy wiesz, że: Ojciec założyciel

Data publikacji: 12-10-2016 10:48



Całe cykle „Czy wiesz, że” i „Był taki mecz” opierają się na wspomnieniach z wiślackiej przeszłości. Pamiętnych meczów i bilansów nie byłoby jednak, gdyby nie pewien nauczyciel matematyki i fizyki w krakowskiej II Szkole Realnej. To właśnie w jego głowie zrodził się pomysł stworzenia od podstaw klubu, bazą którego będą uczniowie tejże placówki. Mowa oczywiście o Tadeuszu Łopuszańskim i jego inicjatywie z 1906 roku, która - jak się okazało - zmieniła na zawsze oblicze sportowej mapy Polski.


Jaką rolę w założeniu Wisły pełnił 32-letni wówczas nauczyciel? Najlepiej poświadczą to słowa jego podopiecznego ze szkolnej ławki - Romana Wilczyńskiego, tak opisującego później zaczątki klubu, którego herbem z czasem stała się Biała Gwiazda: „Było to na wiosnę 1906 roku po zajęciach szkolnych, zatrzymał nas w klasie proponując utworzenie klubu sportowego. Propozycja ta zaszokowała nas do tego stopnia, że milczeliśmy, bo wprost nie chcieliśmy wierzyć, by coś podobnego mogło wyjść z ust i to profesora. Profesor jednak zrozumiał nasze milczenie i jakby nic opowiadał jak to w innych państwach rozwija się sport, więc i my Polacy musimy włączyć się w ten nurt. Na te słowa radość taka zapanowała, żeśmy zaczęli klaskać i niejednemu łza pokazała się w oku”.

„Polacy i Wisła - to Polska!”
 
Urodzony w 1874 roku wychowawca młodzieży na kilka lat przed pamiętną datą założenia klubu II Szkoły Realnej wysłany został w służbową podróż do Anglii, Niemiec, Francji i Szwajcarii, by podpatrzeć metody i systemy nauczania młodzieży. Polaka na obczyźnie najbardziej zainteresowało właśnie wychowanie poprzez sport, które z czasem zaszczepił swoim uczniom. A skoro zgodzili się oni na stworzenie sportowego towarzystwa, trzeba było je nazwać. Po raz kolejny oddajmy głos Romanowi Wilczyńskiemu, w 1906 roku uczniowi klasy IV B II Szkoły Realnej: „Godziliśmy się na wszystko, że klub będzie nazywał się Wisła, i rozległy się oklaski i okrzyki <<Polacy i Wisła to Polska!>>... w piłkę grać trzeba było zacząć natychmiast. Umówiliśmy się, że będziemy się zbierać w każdy dzień pogodny, a miejsce będzie przy bramie do Parku Jordana, a mecze będziemy rozgrywać na Błoniach, bo tam znajdziemy najłatwiej przeciwnika.. Przychodziliśmy na Błonia codziennie, więc znano nas już dobrze i mówiono <<Wiślacy już przyszli>>”.
 
Śladami II Szkoły Realnej poszło kilka innych placówek oświaty, a zespoły mnożyły się jak grzyby po deszczu. Jesienią 1906 roku postanowiono więc zorganizować pierwszy turniej o mistrzostwo Krakowa, który rozpoczęty został… dokładnie 109 lat i 364 dni temu! Według różnych źródeł Wisła zajęła w nim trzecie lub czwarte miejsce, ulegając m.in. ekipie „Czerwonych”, zwanych również drużyną Władysława Jenknera. Nazwa ta pada tu nie przypadkiem, gdyż już rok później drużyna Tadeusza Łopuszańskiego połączyła się z zespołem reprezentującym I Szkołę Realną, przejmując jej czerwone barwy. Wszystko to z inicjatywy nauczyciela matematyki i fizyki, który obawiał się, że po zakończeniu nauki w szkole zawodnicy rozjadą się po kraju i nie będzie komu występować pod jej szyldem. Aż do 1910 roku Łopuszański był nieformalnym prezesem, aż 2 marca tego roku, po uprzednim zatwierdzeniu statutu i uzyskaniu osobowości prawnej, został on wybrany na fotel prezesa TS Wisły Kraków.
 
Prezes… ministrem
 
I choć Tadeusz Łopuszański prezesował Wiśle tylko przez kilka miesięcy to jemu Wiślacy zawdzięczali przyznanie przez miasto miejsca na stworzenie własnej bazy sportowej. Co więcej, w dużej mierze to właśnie Łopuszański był jednym z założycieli Polskiego Związku Footbalistów, pierwszego zrzeszenia piłkarzy w kraju. Później wojenne losy oddaliły nieco założyciela klubu od Krakowa, a tuż po wojnie został on… ministrem wyznań i oświecenia publicznego. Wisła nie zapomniała jednak o swoim twórcy i na walnym zgromadzeniu w 1921 roku uhonorowała Tadeusza Łopuszańskiego statusem członka honorowego klubu.
 
W 1926 roku wówczas 52-letni Łopuszański został jednym z szefów Naczelnej Rady Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego, dzięki czemu nadal był odpowiedzialny za krzewienie ducha sportu w Polsce. Kariera polityczna założyciela Wisły zakończyła się jednak niedługo później, wskutek przewrotu majowego. Doprowadziło to do powrotu do wcześniej wykonywanego zawodu nauczyciela - konkretnie Tadeusz Łopuszański został dyrektorem Eksperymentalnego Gimnazjum i Liceum im. Sułkowskich w Rydzynie, które charakteryzowały się wówczas najlepszymi osiągnięciami w kraju. Jednak i tym razem szyki byłego ministra pokrzyżowała wojna, po której nie był on w stanie odbudować świetności tejże szkoły.
 
Potęga od 1906 roku!
 
Po zakończeniu wojny Tadeusz Łopuszański osiadł na Śląsku, gdzie zmarł 19 kwietnia 1955 roku, 49 lat po założeniu przyszkolnego klubu o nazwie Wisła Kraków. Klubu, który z biegiem lat stał się potęgą, zdobywając 13 mistrzostw Polski, 4 Puchary Polski, Puchar Ligi Polskiej, Superpuchar Polski i wiele innych trofeów. Właśnie dlatego w 19. minucie i 6. sekundzie każdego meczu na stadionie przy Reymonta wszyscy zaśpiewajmy znaną pieśń: „Wisła to jest potęga” - nie tylko po to, by wesprzeć klub i piłkarzy na drodze po kolejne zwycięstwa mimo przeciwności losu, ale także po to, by przypominać całą Wiślacką historię, która rozpoczęła się właśnie od Tadeusza Łopuszańskiego!
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony