Strona główna » Aktualności » Czy wiesz, że: Herbowa Tarcza Krakowa

Czy wiesz, że: Herbowa Tarcza Krakowa

Data publikacji: 03-08-2016 15:18



W latach 70-tych, gdy Cracovia spadała do coraz to niższych klas rozgrywkowych, Biała Gwiazda wyciągnęła do zespołu z Kałuży pomocną dłoń. Kibicom obu drużyn brakowało spotkań derbowych, tak samo sprawa miała się z dziennikarzami oraz samymi zawodnikami. W 1972 roku Rada Seniorów Wisły Kraków wpadła na pomysł upamiętnienia pierwszego powojennego meczu obu krakowskich drużyn poprzez stworzenie pojedynku o Herbową Tarczę Krakowa.


Pierwszy mecz odbył się 27 stycznia 1974 roku, a pierwszoligowa Wisła Kraków pokonała w nim Cracovię 2:1, choć do 84. minuty przegrywała jedną bramką. Zabójczy finisz Wiślacy zawdzięczali Kazimierzowi Kmiecikowi oraz trafieniu samobójczemu Piotrowskiego. Rok później w spotkaniu rozegranym przy Reymonta Biała Gwiazda przegrała aż 1:5 z rywalem zza miedzy, który występował wówczas w czwartej klasie rozgrywkowej. W kolejnym sezonie zawodnicy z Kałuży nie mieli już tak łatwo - przegrali bowiem aż 1:5.

W przypadku remisu zdecydowano się na rozstrzygnięcie spotkań poprzez serię rzutów karnych. W nich dwa razy zwyciężała Cracovia, lecz za pierwszym razem - w 1977 roku - to Biała Gwiazda zdobyła puchar ufundowany przez gazetę „Tempo”. Co ciekawe, w serii jedenastek gola dla Wiślaków zdobył m.in. Stanisław Gonet, golkiper zespołu z Reymonta. Z karnego trafił też wówczas obecny selekcjoner reprezentacji Polski, Adam Nawałka. 
 
Nawet 5:0
 
Najwyższy w historii wynik w spotkaniu o Herbową Tarczę Krakowa odnotowano 14 stycznia 1979 roku, gdy Biała Gwiazda pokonała Pasy aż 5:0. Do bramki rywali trafiali wówczas Kazimierz Kmiecik, Leszek Lipka, Henryk Maculewicz, a także Zdzisław Kapka. Ekipa trenera Oresta Lenczyka zdeklasowała rywala, a pieniądze za bilety przeznaczone zostały na rewitalizację krakowskich zabytków. 
 
Za każdym razem, mimo zimowej aury zbierało się ponad dziesięć tysięcy widzów, którzy dopingowali swoje zespoły. O ile w latach 70-tych dominacja Wisły była niepodważalna, a Cracovia tylko raz przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę, o tyle trzeba przyznać, że w latach 80-tych spotkania te były bardziej wyrównane. Pomiędzy 1980 a 1990 rokiem Pasy zwyciężały czterokrotnie, choć dwa razy po serii rzutów karnych. W 1984 roku zwycięstwo zespołu z Kałuży miało jednak słodko-gorzki charakter - w ówczesnym sezonie Cracovia zajęła ostatnie miejsce w I lidze i została zdegradowana. 
 
Derby nie tylko w Ekstraklasie
 
Rok później identyczny los spotkał Wiślaków, którzy w starciu z drugoligowcami wygrali 4:0, a w rozgrywkach ligowych uplasowali się na ostatniej, szesnastej pozycji. W sezonie 1986/1987 odbyło się więc jedyne spotkanie, podczas którego żadna z drużyn nie występowała w najwyższej klasie rozgrywkowej - Wisła grała w II lidze, a Cracovia (notując dwa spadki w ciągu dwóch z rzędu sezonów) spadła do III ligi.
 
Ostatnie spotkanie o Herbową Tarczę Krakowa odbyło się w 1989 roku, po czym próbowano kontynuować je pod inną nazwą - meczu o Puchar Prezydenta Miasta. Formuła ta wykorzystana została zaledwie raz i po siedemnastu rywalizacjach upamiętniających pierwsze po wojnie starcie derbowe, tradycja ta odeszła do lamusa. Podkreślić należy, że bilans tych spotkań świadczy o ówczesnej przewadze Wisły, która dziesięciokrotnie wygrała po regulaminowym czasie gry, a raz po rzutach karnych. Pasy natomiast czterokrotnie zapewniały sobie zwycięstwo po dziewięćdziesięciu minutach, a dwa razy zwyciężały serię jedenastek. Jednak to nie wynik był wówczas najważniejszy. Gdyby nie te spotkania, przez kilkanaście lat nie odbywałyby się krakowskie derby.
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony