„Kończymy długi mikrocykl, który tak na prawdę był ostatnim takim okresem, w którym mogliśmy spokojnie popracować. Pomimo że jest to dopiero początek rozgrywek, udało nam się zwrócić uwagę na wiele dodatkowych aspektów, na które później nie byłoby czasu, ponieważ Ekstraklasa zintensyfikuje rozgrywki i będziemy grać co trzy-cztery dni. W następnych tygodniach będziemy się skupiać już bardziej nad taktyką i regeneracją pomiędzy poszczególnymi spotkaniami” - powiedział trener Marcin Broniszewski. 

 

Wiślacy mają za sobą wyjątkowo długi mikrocykl, ponieważ pomiędzy meczami ze Śląskiem i Górnikiem wypadła dziesięciodniowa przerwa. „Kalendarz nas nie rozpieszcza, lecz dotyczy wszystkich drużyn, nie jesteśmy wyjątkiem, dlatego trzeba umieć sobie w takich sytuacjach radzić” - mówił asystent Tadeusza Pawłowskiego. 

 

 

Na dzisiejszym treningu Wiślacy ćwiczyli rozwiązania, które będą chcieli zastosować już w najbliższym spotkaniu, w poniedziałek z Górnikiem Łęczna. „Skupiliśmy się dzisiaj m.in. na skutecznym odbiorze piłki i umiejętnym przejściu do ataku. Pracujemy nad skutecznością pod bramką, bo jest to dla nas w tym momencie najistotniejsze. Poza treningiem typowo piłkarskim, pracujemy również nad aspektami psychologicznymi. Trener Pawłowski obdarzył piłkarzy pełnym zaufaniem, które ma spowodować, że powinni skupić się wyłącznie na graniu” - zakończył.

 

Dobrą informacją dla sztabu szkoleniowego jest fakt, że na boisku pojawił się dzisiaj Paweł Brożek, który wraca do pełnej dyspozycji.

 

A. Koprowski

Biuro Prasowe Wisły Kraków SA