Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Strona główna »
Aktualności »
Cywka: Ryzyko się na nas zemściło
Cywka: Ryzyko się na nas zemściło
Data publikacji: 19-02-2017 14:14Tomasz Cywka na temat meczu ze Śląskiem wypowiadał się podobnie jak jego koledzy. Zdaniem prawego obrońcy zwycięstwo bardziej należało się Wiślakom, ale niestety jeden błąd sprawił, że to gospodarze cieszyli się z trzech punktów.
Fot. Przemek Marczewski
Po sobotnim spotkaniu Cywka mówił o sporym niedosycie i niewykorzystanych szansach. Jego zdaniem fakt, że Wisła wyjeżdża z Dolnego Śląska bez choćby jednego oczka, jest mocno frustrujący. „Na pewno to duże rozczarowanie. Mieliśmy dużo sytuacji, zwłaszcza w drugiej połowie. Śląsk stworzył dobrą akcję, strzelił bramkę i w rezultacie wyjeżdżamy bez choćby jednego punktu. Możliwe, że trochę za bardzo zaryzykowaliśmy, ale naprawdę chcieliśmy wywieźć stąd trzy punkty. To się na nas zemściło” - mówił rozżalony defensor.
Biała Gwiazda przystąpiła do tej potyczki bez Denisa Popovicia i Mateusza Zachary. Czy to mogło zaważyć na wyniku? „Mamy mocny, szeroki skład - jest ciągła walka, ciężko trenujemy przez cały czas, więc to nie miało większego znaczenia, czy ktoś wypadł, czy nie. Z pewnością to nie zadecydowało o porażce”.
Zaufanie buduje
Cywka kolejny raz zagrał na prawej flance i chyba kibice i sztab szkoleniowy mogą być zadowoleni z jego występu. On jednak podchodzi do tego z rezerwą. Wiślaka przede wszystkim cieszy to, że znowu mógł wybiec w pierwszej jedenastce. „Na prawej obronie grywałem już w przeszłości w Wiśle. Kilka razy wystąpiłem też na tej pozycji w Anglii, więc to dla mnie nie jest żadna nowość. Ważne natomiast jest to, że trener widzi mnie na tej pozycji - zaufał mi. Teraz wspólnie staramy się jeszcze poprawić kilka elementów. Myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. To dla mnie ważne, bo długo walczyłem, by wskoczyć do podstawowego składu. Jest bardzo trudno, gdy nie gra się regularnie. Dlatego teraz tym bardziej szanuję swoją pozycję w zespole i będę starał się utrzymać ją jak najdłużej - opowiadał obrońca Wisły.
Stały plan
Chyba wszyscy piłkarze Białej Gwiazdy będą chcieli zapomnieć o tym spotkaniu jak najszybciej i skupić się na kolejnym starciu. Możemy być więc pewni, że do starcia z Jagiellonią krakowianie przystąpią zmotywowani jak nigdy! Nawet gdy przyjdzie im grać z czołową ekipą Lotto Ekstraklasy. „Gramy u siebie. Poza tym plan jest taki jak na każdy mecz, więc tutaj nie ma mowy o strachu. Jesteśmy świadomi tego, co chcemy osiągnąć. Wystąpimy przed naszymi kibicami, więc czego mamy się bać?” - pytał retorycznie Cywka, który jest prawdopodobnie jednym z pewniaków w kontekście sobotniej potyczki.
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA