Strona główna » Aktualności » Cierzniak: Musimy patrzeć na własną postawę

Cierzniak: Musimy patrzeć na własną postawę

Data publikacji: 16-08-2015 22:05



Po remisie z Lechią Gdańsk 3:3 bramkarz Wisły Radosław Cierzniak skomentował występ gospodarzy. Nie ukrywa on rozczarowania z powodu straty dwóch punktów w końcówce spotkania.

Fot. Rafał Rusek Fot. Rafał Rusek

"Mimo wszystko wynik 2:0 nie jest bezpiecznym wynikiem. Nawet po golu na 2:1 nic złego się nie działo, wciąż prowadziliśmy i stwarzaliśmy sytuacje. Szkoda tej drugiej bramki, którą straciliśmy. Miałem wrażenie, że ta piłka trafi mnie w twarz, niestety tak się nie stało. Wkradło się rozluźnienie" - podsumował mecz golkiper gospodarzy.
 
Przed meczem w Krakowie rozpętała się wielka ulewa. Cierzniak nie ukrywa, że miała ona znaczący wpływ na spotkanie. "Dobrze się czułem na przedpolu, jednak starałem się raczej piąstkować piłki ze względu na spory poślizg. Były to raczej zagrania dochodzące do bramki, one zawsze są dla mnie łatwiejsze."
 
W końcówce meczu sporo kontrowersyjnych - zdaniem kibiców i zawodników gospodarzy - decyzji podejmował sędzia spotkania Tomasz Kwiatkowski. Bramkarz Wisły postanowił nie komentować jego postawy i nie szukać usprawiedliwień: "Powinniśmy spojrzeć na siebie i się zastanowić, dlaczego nie dowieźliśmy korzystnego wyniku do końcowego gwizdka. Nie mnie oceniać pracę sędziego."
 
K. Wojnarowski
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony