Strona główna » Aktualności » Cierzniak: Biednemu wiatr w oczy

Cierzniak: Biednemu wiatr w oczy

Data publikacji: 02-12-2015 23:45



Dwa potężne ciosy przyjął w Poznaniu zespół krakowskiej Wisły. Najpierw z powodu urazu Wisła straciła Pawła Brożka, a dodatkowo od 20. minuty, po czerwonej kartce dla Maciej Sadloka, musiała grać w osłabieniu. 

Fot. Adam Koprowski Fot. Adam Koprowski

Na pytanie, czy o porażce Białej Gwiazdy zadecydował czerwony kartonik dla defensora z Krakowa, bramkarz Wisły odpowiedział: „Jestem tego pewny, że mecz potoczyłby się inaczej. Chcieliśmy grać swoje i sądzę, że taka czerwona kartka naprawdę pokrzyżowała nam plany. Uważam, że jesteśmy zespołem, który potrafi kontrolować przebieg meczu, boisko było bardzo dobre, pod nas, bo lubimy utrzymywać się przy piłce, ale niestety kartka nam przeszkodziła” – zaczął.
 
Zawodnicy prowadzeni przez trenera Jana Urbana nie oszczędzali Radosława Cierzniaka, który sporo pracy miał w środowym meczu. „Powiem szczerze, że cały czas liczyłem, że taki wynik się utrzyma i takim rezultatem skończy się mecz. Miałem też nadzieję, że będziemy w stanie wykorzystać stały fragment i wywieźć bardzo cenny remis. Nie udało się, lecz nie ma co płakać, bo za cztery dni czeka nas kolejne bardzo ważne spotkanie. Trzeba się zregenerować i wyjść dobrze przygotowanym w niedzielę” – zaznaczył.
 
Wiślacy muszą przełknąć gorycz dwóch porażek z rzędu. Czasu na rozpamiętywanie nie ma jednak zbyt wiele, gdyż już w niedzielę pod Wawelem zawita stołeczna Legia. „Myślę, że dla naszego składu gra co trzy dni nie jest fajną sprawą, bo wszyscy wiemy, jaką dysponujemy kadrą. Dochodzą także podróże i to nie bliskie, co też na pewno ma pewien wpływ. Meczu z Cracovią nie mieliśmy prawa przegrać, co bolało nas najbardziej. Do tego doszła decyzja o zwolnieniu trenera i to wszystko nam nie pomogło. Można powiedzieć, że biednemu wiatr w oczy. Na początku spotkania w Poznaniu dostaliśmy czerwoną kartkę. Dzięki temu mecz dobrze ułożył się dla Lecha, ale to już jest za nami, to historia. W niedzielę kolejna bardzo prestiżowa rywalizacja i wierzymy, że jesteśmy w stanie dobrze się zaprezentować” – wyraził nadzieję Radosław Cierzniak.
 
K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony