Strona główna » Aktualności » Carrillo: Zdajemy sobie sprawę z powagi tego meczu

Carrillo: Zdajemy sobie sprawę z powagi tego meczu

Data publikacji: 16-03-2018 14:30



W niedzielę piłkarze Białej Gwiazdy zmierzą się w Warszawie z wiceliderem bieżącej edycji rozgrywek - Legią. Potyczka ta będzie bez wątpienia hitem 28. kolejki Lotto Ekstraklasy.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Szkoleniowiec Białej Gwiazdy doskonale wie, czym dla polskiej piłki są rywalizacje Wisły z Legią. „Jeśli chodzi o nastroje, to są one bardzo dobre. Jest to szczególny mecz, wszyscy są zmotywowani i pragną z wielką chęcią wybiec na boisko. Doskonale zdajemy sobie sprawę z powagi tego spotkania. Legia to zespół mający zawodników o wysokich umiejętnościach. Ostatnie sezony pozwalają zauważyć, że idą w dobrym kierunku i wykonują odpowiednią pracę. Podchodzimy do nich z szacunkiem, ale zależy nam na zwycięstwie. To bez wątpienia wyjątkowe spotkanie, wszyscy lubimy grać w takich meczach i cieszyć się nimi” - zaczął opiekun Wiślaków.

Na pytanie, czy Joan Carrillo posiada już plan na to spotkanie, odpowiedział: „Legia to zespół mocny, z czego zdajemy sobie sprawę. Analizowaliśmy cechy charakterystyczne. Wiemy, że posiada w składzie wiele indywidualności, którzy są dobrzy wyszkoleni technicznie i stwarzają zagrożenie. Są szybcy w ataku, nie mają skrupułów, by wykorzystać stratę piłki oraz potrafią dobrze grać jeden na jeden. Szukaliśmy słanych stron Legii, bo każdy je ma i mogę powiedzieć, że jesteśmy przygotowani na to spotkanie”.
 
Od prawie ośmiu lat Wisła nie wywiozła kompletu oczek ze stadionu przy ulicy Łazienkowskiej w Warszawie. Czy fakt ten może mieć wpływ na przebieg niedzielnej potyczki? „Myślę, że te dane statystyczne służą motywacji. Jeśli się nie mylę, to nie udało nam się wygrać z Legią od dłuższego czasu. Takie niechlubne rekordy są po to, by je zmieniać. Podchodzimy z szacunkiem do rywala, ale nie jedziemy tam tylko po to, by zremisować. Będziemy się starać osiągnąć jak najwięcej” - zapewnił.
 
Wysoka ranga meczu

Trener Białej Gwiazdy posiada wspomnienia z podobnych gatunkowo meczów. Mowa o spotkaniach Hajduka Split z Dynamem Zagrzeb. „Tak naprawdę tego typu spotkania rozgrywa się z dużą przyjemnością, bo wszyscy ich oczekują, a piłkarze są odpowiednio zmotywowani. Pamiętam, że po objęciu przeze mnie posady trenera Hajduka wygraliśmy z rywalem na ich terenie po raz pierwszy od 10 lat, a spotkanie zakończyło się wynikiem 2:0, więc można mówić o pozytywnych wspomnieniach” - sięgnął pamięcią. „Generalnie trzeba zadbać o odpowiednie nastawienie, ale też zwrócić uwagę na to, aby nie wywoływać niepotrzebnej presji. Należy skupić na kwestiach czysto piłkarskich i zapomnieć o tym, co jest wokół. Musimy zatem zagrać inteligentnie, aby ze zwycięstwa cieszyła się Wisła” - dodał.
 
Zarówno opiekun Wojskowych, jak i dyrektor sportowy nie są postaciami obcymi dla Joana Carrillo. „Jeśli chodzi o samego trenera, to nie miałem okazji poznać go osobiście, ale słyszałem o metodach jego pracy. Znam z kolei Marko Vešovicia i Domagoja Antolicia. Pierwszy z nich wyróżnia się dobrą jakością i potrafić grać na bokach boiska. Antolić z kolei jest dynamicznym piłkarzem, podejmuje dobre wybory na boisku i potrafi poprowadzić grę. Jeśli mnie nie myli pamięć, to nie będzie mógł wystąpić przeciwko Wiśle w niedzielę ze względu na kartki” - kontynuował.
 
Trójka nieobecnych

Do Warszawy z drużyną Białej Gwiazdy nie pojadą Marcin Wasilewski, Vullnet Basha i Iván González. Do pełni sił doszedł z kolei Arkadiusz Głowacki, który pojawił się na murawie pod koniec spotkania w poprzedniej kolejce. „Jestem zadowolony z pracy, jaką wykonuje Arek i zawsze będę, bo to wielki profesjonalista. To jeden z najbardziej inteligentnych zawodników, z ogromnym doświadczeniem. Wie, w jakim momencie się znajduje, jak powinien dawkować sobie obciążenia, gdyż bardzo dobrze zna siebie. Pomaga mi w szatni, wie jak pomóc drużynie i jak do niej dotrzeć. Jeśli jutro nic się nie wydarzy, to jest w takiej dyspozycji, że będzie mógł wystąpić przeciwko Legii” - zdradził.
 
Patryk Małecki nie znalazł się ostatnio w osiemnastce meczowej. Nieobecność ta nie była wynikiem problemów zdrowotnych pomocnika. „To kwestie taktyczne. Podobnie było z Kolarem, Ondraškiem, Košt'álem czy Bałaniukiem. Wydawało mi się, że zawodnicy którzy zagrali wpisywali się bardziej w moją wizję. Przed nami jeszcze jeden trening i wszystko się okaże” - wyjawił.
 
Powoli do gry wprowadzany jest Petar Brlek, który w lutym trafił do zespołu spod Wawelu. „W tej kwestii prosiłbym o cierpliwość, bo Petar stosunkowo późno dołączył do drużyny i musi przejść proces adaptacji, w tym do nowego stylu gry. Z pewnością jest to zawodnik inteligentny, jestem przekonany, że będzie potrafił nam pomóc. Myślę, że decyzja klubu, aby znowu tutaj występował, jest trafiona, a zawodnik da nam sporo jakości” - zakończył trener Joan Carrillo.
 
K. Biedrzycka
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony