Strona główna » Aktualności » Carrillo: Porażka na pożegnanie legend nie wchodziła w grę

Carrillo: Porażka na pożegnanie legend nie wchodziła w grę

Data publikacji: 13-05-2018 21:45



To był mecz pełen dramaturgii. Wisła Kraków po bramce żegnającego się z Białą Gwiazdą Pawła Brożka w 99. minucie wyszarpała remis i nadal ma szansę na grę w europejskich pucharach! Nic dziwnego, że dobry humor nie opuszczał trenera Wisły, Joana Carrillo podczas konferencji prasowej.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

„Był to mecz który dostarczył nam wielu emocji. Było to pożegnanie graczy, którzy zapisali się na kartach historii tego klubu. Cieszymy się, że mieliśmy takie wsparcie kibiców. Przed meczem zebraliśmy się w szatni i uznaliśmy, że najlepszym prezentem byłaby wygrana. Paweł mówił, że nie wyobraża sobie pożegnania z Wisłą w przegranym meczu. Pięknym było to, że ostatnia zagrana przez niego piłka zakończyła się golem. Zarówno on i Arek zasługują na wielki szacunek. Wielka szkoda, że i Arek nie mógł zagrać w tym spotkaniu, jednak niezależnie od tego cały mecz chcemy zadedykować właśnie im” - zaczął Joan Carrillo. 

Walka do końca popłaca
 
Po fragmencie poświęconym Legendom Wisły, trener skupił się na ocenie przebiegu spotkania. „Moi piłkarze zagrali dobry mecz, zasłużyli na ten remis mimo problemów, jakie przed meczem nam się przytrafiły. Serce, które w nas bije pozwoliło walczyć do samego końca. Nie jest to wymarzony wynik, ale szansę mamy nadal” - przyznał hiszpański opiekun Białej Gwiazdy.
 
Dziennikarze nie omieszkali zapytać o ocenę występu Marko Kolara, który po raz pierwszy wystąpił w podstawowym składzie Białej Gwiazdy. „Myślę, że Marko wykonał naprawdę dobrą pracę - także w defensywie. Wiadomo, że od napastników wymaga się goli, ale uważam, że swoje zadania Kolar wykonał dobrze, tym bardziej, że do tej pory nie miał wielu okazji na ogranie się” - zauważył Hiszpan. 
 
Kolara zastąpił Paweł Brożek, którego gol pozwoli Wiślakom wierzyć w walkę o puchary. Czy bramka ta jest też biletem dla „Pawki” do meczowej osiemnastki w Zabrzu? Kto jeszcze ma szansę na występ w meczu o wszystko? „Jeżeli chodzi o Pawła, nie wykluczam, że pojedzie z nami na mecz do Zabrza. Fran Velez w ostatniej akcji meczu z Zagłębiem poczuł ból w mięśniu i chcieliśmy dać mu odpocząć. Pomimo braków i nieobecności na boisku moi zawodnicy umieli zagrać w dobrym stylu. Cieszę się, że umieli się w tym odnaleźć” - przyznał Carrillo.

Kibice siłą Białej Gwiazdy!
 
„Raz jeszcze chciałem podziękować kibicom za całe wsparcie w dzisiejszym meczu. Cieszę się, że umieją docenić wszystkich piłkarzy Wisły. Chciałem im bardzo podziękować, bo są naszą olbrzymią siłą” - dodał od siebie 49-letni szkoleniowiec.
 
Jakub Pobożniak
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA
 


do góry strony