Aktualności
OSTATNIE NEWSY.
Był taki mecz: Z Górnikiem na piątkę!
Data publikacji: 20-04-2017 12:00Do zakończenia rundy zasadniczej Ekstraklasy Wiśle pozostała już tylko wyprawa do Lublina, gdzie krakowianie zmierzą się z Górnikiem Łęczna. Prawie trzynaście lat temu to starciem z łęcznianami u siebie Biała Gwiazda rozpoczynała sezon 2004/2005. A że mecz ten był doskonałym początkiem świetnych dla zespołu Henryka Kasperczaka rozgrywek, warto przypomnieć go sobie w naszym cyklu.

Obrońca tytułu mistrzów Polski na dobry początek mierzył się z ósmą ekipą poprzednich ligowych zmagań. Tak, Górnik Łęczna w swym debiutanckim sezonie zajął w I lidze 8. miejsce, a rozbudzone zaskakująco pozytywnym startem apetyty rosły wraz z kolejnymi transferami. Do Dumy Lubelszczyzny latem 2004 roku przybył trener Bogusław Kaczmarek, a z nim kilku naprawdę ciekawych zawodników z bogatą przeszłością w lidze i za granicą, jak choćby Sylwester Czereszewski, Grzegorz Wędzyński, Robert Mioduszewski, czy Remigiusz Jezierski.
Do tego ogromu doświadczenia dokooptowani zostali tacy piłkarze, jak bracia Bronowiccy, a także Sebastian Szałachowski - na papierze więc Łęczna robiła pozytywne wrażenie. Czymże jednak mógł się równać skład Górników z tym wiślackim? Dziewięciu reprezentantów Polski oraz Nikola Mijailović i Mauro Cantoro - to była naprawdę niesamowita „paka”!