Strona główna » Aktualności » Burliga: Trzeba wziąć się w garść

Burliga: Trzeba wziąć się w garść

Data publikacji: 12-12-2015 21:30



Drużyna Wisły nie zdołała przełamać serii porażek i do Krakowa wraca z zerowym dorobkiem punktowym. Pomocnik Białej Gwiazdy, Łukasz Burliga, przebywał na murawie w starciu z Lechią do 72. minucie, gdy został zmieniony przez Kamila Kuczaka.

Fot. Adam Koprowski Fot. Adam Koprowski

Zawodnik krakowskiej Wisły w kilku słowach skomentował przebieg sobotniej rywalizacji: „To był bardzo słaby mecz w naszym wykonaniu, przegraliśmy kolejne spotkanie i nic więcej nie mam do dodania”.
 
W kolejnej już rywalizacji piłkarzom spod Wawelu towarzyszy strzelecka niemoc. Z czego to wynika? „Może, gdyby w pierwszej połowie Rafa Crivellaro lepiej wycofał do mnie piłkę, to byłoby 1:0 dla nas. Wówczas inaczej mecz by się ułożył, ale tak naprawdę było to pół sytuacji. Po przerwie mieliśmy tylko jeden strzał Kuby Bartosza. Remis byłby szczęśliwym wynikiem” – analizował.
 
Sytuacja Wiślaków w tabeli mocno się skomplikowała. Drużyna z Krakowa ma zaledwie cztery punkty przewagi nad miejscem spadkowym. „Na pewno nie odpuszczamy, trzeba wziąć się w garść i zrobić wszystko, aby ten ostatni mecz wygrać. Jesteśmy w takiej sytuacji, że każdy punkt jest na wagę złota” – dodał.
 
Co trzeba zrobić w najbliższym tygodniu, aby zobaczyć odmienioną Wisłę? „Na pewno ci, którzy są kontuzjowani muszą się podleczyć, a pozostali zadbać o swoją formę, aby wyglądać jak najlepiej. Trzeba zmotywować się na sto procent i walczyć o punkty z Pogonią” – zapewnił. Obecna gra Białej Gwiazdy nie pozwala na optymistyczne spoglądanie w przyszłość. „Mam nadzieję, że unikniemy miejsca niższego niż ósme i damy radę pomimo problemów” – zakończył popularny „Bury”.
 
K. Kawula
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony