Strona główna » Aktualności » Brlek: Miałem szczęście!

Brlek: Miałem szczęście!

Data publikacji: 09-04-2017 10:00



Petar Brlek po raz kolejny w rundzie wiosennej był czołową postacią w szeregach Wisły. Chorwat strzelił bramkę na 2:2 i pokazał, że sztab szkoleniowy może mu zaufać, nawet wystawiając go na nietypowej dla niego pozycji - prawego skrzydłowego.

Fot. Przemek Marczewski Fot. Przemek Marczewski

Wiślacki pomocnik zdradził po sobotnim spotkaniu, że rywalizacja z Bruk-Betem Termalicą była wyczerpująca. „To był bardzo trudny mecz. Wiedzieliśmy co nas tutaj czeka. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to szczególne starcie - o szczególne trzy punkty. Przygotowaliśmy się jednak bardzo dobrze do tej walki i myślę, że odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo”.
 
Szybka adaptacja
 
Brlek ocenił także swój występ, ale mimo strzelonej bramki i dobrej formy nie jest hurraoptymistą. „Starałem się zagrać najlepiej jak umiem, ale nie wszystko mi wychodziło. To nie ma związku z tym, że zostałem wystawiony na boku pomocy, a po prostu z moją dyspozycją dnia. Czasem chciałem coś zrobić, pójść z piłką, ale rywal postawił trudne warunki. Sądzę, że w przyszłości mogę grać jako skrzydłowy. Występowałem już na tej pozycji, więc jeśli trener stwierdzi, że to dobre rozwiązanie dla drużyny to ja się dostosuję” - zaznaczył Wiślak, który pochwalił też współpracę z kolegami z drugiej linii.
 
Rozbrajająca szczerość
 
„Plan był taki, żeby schodzić do środka, zagęszczać środek pola i myślę, że to się udało. Jeśli chodzi o moją bramkę to po prostu miałem szczęście - nic więcej. Naprawdę! Chciałem posłać zupełnie inną piłkę, ale ważne, że to wpadło” - śmiał się zawodnik Białej Gwiazdy, który zanotował już szóste trafienie w lidze w tym sezonie. 
 
Michał Hardek
Biuro Prasowe Wisły Kraków SA


do góry strony